Szymon Hołownia wrzuca na luz. Spowolni pracę nad projektami w Sejmie

Obowiązkowe konsultacje projektów wniesionych przez posłów będą trwać 30 dni. Legislacja ma wyhamować, ale za to być bardziej przemyślana.

Publikacja: 22.03.2024 04:30

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050)

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050)

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

56 dni – tyle według danych Obywatelskiego Forum Legislacji w ubiegłej kadencji pracował średnio Sejm nad projektami ustaw. Ten czas ma się wkrótce znacząco wydłużyć. W Kancelarii Sejmu powstaje propozycja zmian w regulaminie izby, która przewiduje spowolnienie o miesiąc prac nad projektami wpływającymi jako poselskie czy komisyjne.

O tym, że w Sejmie szykują się zmiany w pracach nad projektami ustaw, pisaliśmy już w lutym. W planach jest m.in. powstanie platformy do konsultowania projektów online. Kolejne informacje na temat tego przedsięwzięcia urzędnicy z Kancelarii Sejmu ujawnili posłom z Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Czytaj więcej

Sondaż do sejmików wojewódzkich: PiS przed KO, niespodzianka na trzecim miejscu

Nie tylko konsultacje

Podczas jednego z ostatnich posiedzeń komisji padł termin, ile mają trwać obowiązkowe konsultacje społeczne. – Myśleliśmy o terminie 30-dniowym, który mógłby zostać wpisany do regulaminu Sejmu. Płynąłby on od momentu rozpoczęcia pracy nad projektem, tzn. od momentu wniesienia projektu do Sejmu – mówił wicedyrektor Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Ziemowit Cieślik.

Wyjaśnił, że w ciągu 30 dni nie tylko trwałyby konsultacje, ale termin ten „dawałby także szansę ekspertom zatrudnionym w Kancelarii Sejmu na sformułowanie eksperckich wypowiedzi na temat tego samego projektu”.

Chodzi o to, że do każdego poselskiego i komisyjnego projektu w Sejmie eksperci obowiązkowo mają zacząć sporządzać ocenę skutków regulacji – OSR. Własną OSR musieliby sporządzić wnioskodawcy projektu. Oznaczałoby to prawdziwą rewolucję, bo obecnie przeprowadza się konsultacje i sporządza OSR tylko w przypadku projektów powstających w rządzie. Teoretycznie w regulaminie Sejmu już teraz też jest obowiązek konsultowania projektów, jednak w praktyce często jest to fikcja.

Celem jest, by prawo zmieniało się rzadziej i w wolniejszym tempie, za to precyzyjniej i skuteczniej.

Jarosław Urbaniak, poseł KO

Powód zmian? Zobowiązał się do nich jeszcze rząd Mateusza Morawieckiego z PiS, negocjując z Komisją Europejską warunki dostępu do środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wśród tzw. kamieni milowych znalazła się obietnica „wejścia w życie zmienionego regulaminu Sejmu, Senatu i Rady Ministrów w celu większego wykorzystania konsultacji publicznych i oceny skutków”.

Wdrażanie reformy miało się zakończyć do końca września 2022 roku, jednak w ubiegłej kadencji nic się w tej sprawie nie działo. Zobowiązanie realizuje więc nowa ekipa. I jest to dla niej wygodne, bo wpisuje się w obietnicę marszałka Hołowni zwiększenia otwartości Sejmu i zerwania z kontrowersyjnym stylem stanowienia prawa z czasów PiS.

Czytaj więcej

Taśmy Adama Gomoły. Poseł dumny, że Polska 2050 go wyrzuciła. "Jestem niewinny"

O tym, że z tym ostatnim nie było dobrze, świadczy np. raport „Polski BezŁad Legislacyjny” przygotowany na zakończenie ubiegłej kadencji Sejmu przez Obywatelskie Forum Legislacji. Eksperci piętnują w nim fakt, że jedna trzecia projektów procedowana była przez Sejm w czasie krótszym niż 14 dni, a rekord szybkości pobito, uchwalając w 113 minut ustawę o wyborach kopertowych. „W dalszym ciągu borykamy się ze zjawiskiem bajpasowania, czyli przedkładania projektów opracowanych w ministerstwach przez grupy posłów partii rządzącej” – napisali eksperci. Skarżyli się też na nadużywanie trybów szczególnych umożliwiające ominięcie pełnej procedury legislacyjnej. 

Wolniej, lecz skuteczniej

Po wprowadzeniu zmian w regulaminie Sejmu wiele z tych problemów – przynajmniej teoretycznie – ma zostać wyeliminowanych. – Celem jest, by prawo zmieniało się rzadziej i w wolniejszym tempie, za to precyzyjniej i skuteczniej – mówi Jarosław Urbaniak z KO, szef Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Czytaj więcej

Wybory nie sprzyjają koalicji 15 października. Kaczyński ma powód do radości

Problem w tym, że zmieniony regulamin Sejmu będzie przewidywał możliwość odstąpienia od obowiązkowych konsultacji. Dlatego Kazimierz Smoliński z PiS, wiceszef Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, zastanawia się, na ile zmiany będą trwałe. – Jeśli raz zrobimy wyjątek od nowych reguł, może pojawić się pokusa, by uczynić to ponownie – mówi.

Polityka
Wieloletni współpracownik „Rzeczpospolitej” otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne