Jakub Banaszek, prezydent Chełma: Samorząd wolny od polityki? To się nie zawsze udaje

Najważniejsze partie skupiają się teraz na swoich agendach programowych i tożsamościowych – mówi Jakub Banaszek, prezydent Chełma, najmłodszy prezydent miasta w Polsce.

Publikacja: 18.03.2024 19:20

Jakub Banaszek, prezydent Chełma

Jakub Banaszek, prezydent Chełma

Foto: TV.rp.pl

W trwającej kampanii rzeczywiście obecne są tematy samorządowe?

Ta kampania jest inna od dotychczasowych przede wszystkim z uwagi na czas, w jakim jest prowadzona. Do tej pory wybory samorządowe odbywały się na jesieni, teraz po raz pierwszy odbywają się na wiosnę. Jest mniej możliwości dla kandydatów do zaprezentowania swoich propozycji programowych. Na szczeblu lokalnym ta kampania jest bardzo zawężona i krótka, a na szczeblu ogólnopolskim dominują inne, bardziej „globalne” tematy. Mam też poczucie, że wszystkie największe ugrupowania skupiają się na prezentowaniu swoich agend programowych, tożsamościowych – ale ogólnych, nie tylko dotyczących samorządu. Wydaje mi się, że przez to te wybory samorządowe mają mniej lokalny charakter, niż miało to miejsce do tej pory. Zostały jednak jeszcze trzy tygodnie, więc może się to zmienić.

Czytaj więcej

Wybory samorządowe 2024: Listy kandydatów dopiero zamknięte, a kampania już się kończy

Pana jako urzędującego prezydenta krótka kampania chyba nie martwi.

Urzędujący prezydent, poza pewnymi przywilejami, jest też obarczony każdą negatywną rzeczą, która dzieje się w samorządzie. Z kolei w samej realizacji kampanii ma trochę mniej trudniej niż inni kandydaci, bo oprócz działań kampanijnych trzeba przecież cały czas zarządzać miastem – to jest przecież główne zadanie każdego włodarza.

A co liczy się dla Chełma?

Przede wszystkim jest to kwestia miejsc pracy i jednocześnie tego, że Chełm, jako największe miasto położone przy wschodniej granicy, ma dużo problemów demograficznych i gospodarczych, co także silnie jest powiązane z tym, co dzieje się w Ukrainie. Dzisiaj to rynek pracy – mimo że bezrobocie spadło dość wyraźnie – jest ogromną potrzebą i bolączką naszego samorządu. To pierwszy punkt. Drugą bardzo ważną sprawą dla wszystkich mieszkańców Chełma jest jakość dróg i inwestycje drogowe. To problem od lat nierozwiązany. To już się trochę zmieniło, natomiast przyszła kadencja to już pozyskane środki na przebudowę kolejnych ciągów komunikacyjnych – łącznie ponad 300 milionów złotych. To bardzo dużo. W tej kadencji wydaliśmy na remonty dróg prawie tą samą kwotę. I trzecia rzecz, bardzo ważna, czyli czyste powietrze.

Czytaj więcej

Są miasta, gdzie na burmistrza kandyduje jedna osoba. I może przegrać

Jakie ma pan oczekiwania, jeśli chodzi o zmianę systemu finansowania samorządu?

Nie znamy jeszcze szczegółów tych prac, natomiast głównym założeniem jest to, żeby żaden samorząd nie stracił, tylko zyskał. Brzmi to bardzo dobrze, ale dziś trudno powiedzieć, jak to rozwiązanie będzie wyglądać. Trochę ubolewam, że został wstrzymany program inwestycji strategicznych. Myślę, że szczególnie dla mniejszych samorządów była to szansa na realizację projektów, które do tej pory nie mogły być zrealizowane, bo projekty unijne mają swoje ograniczenia prawne.

A co ze współpracą na linii rząd–samorząd? I polaryzacją?

Samorząd powinien być wolny od polityki. Nie zawsze to się udaje, bo samorząd jest to jednak część całego systemu politycznego w naszym kraju, ale na gruncie samorządów powinniśmy skupić się przede wszystkim na realizacji bardzo potrzebnych i ważnych spraw dla naszych mieszkańców.

—współpraca Ada Michalak

W trwającej kampanii rzeczywiście obecne są tematy samorządowe?

Ta kampania jest inna od dotychczasowych przede wszystkim z uwagi na czas, w jakim jest prowadzona. Do tej pory wybory samorządowe odbywały się na jesieni, teraz po raz pierwszy odbywają się na wiosnę. Jest mniej możliwości dla kandydatów do zaprezentowania swoich propozycji programowych. Na szczeblu lokalnym ta kampania jest bardzo zawężona i krótka, a na szczeblu ogólnopolskim dominują inne, bardziej „globalne” tematy. Mam też poczucie, że wszystkie największe ugrupowania skupiają się na prezentowaniu swoich agend programowych, tożsamościowych – ale ogólnych, nie tylko dotyczących samorządu. Wydaje mi się, że przez to te wybory samorządowe mają mniej lokalny charakter, niż miało to miejsce do tej pory. Zostały jednak jeszcze trzy tygodnie, więc może się to zmienić.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę