Zwolennicy Donalda Trumpa chcą przekonać czarnoskórych wyborców. Wykorzystują deepfake

Zwolennicy Donalda Trumpa tworzą i udostępniają w sieci wygenerowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia przedstawiające czarnoskórych wyborców – podaje BBC. Chcą w ten sposób zachęcić do poparcia byłego prezydenta USA, będącego obecnie faworytem prawyborów w Partii Republikańskiej.

Publikacja: 04.03.2024 11:52

Zwolennicy Donalda Trumpa chcą przekonać czarnoskórych wyborców. Wykorzystują deepfake

Foto: AFP

Deepfake jest techniką obróbki obrazu wykorzystującą technologię sztucznej inteligencji. Pozwala ona na zmienianie twarzy osób widocznych na zdjęciach lub nagraniach w sposób tak realistyczny, że nierzadko bardzo trudne jest rozpoznanie oszustwa. Deepfake umożliwia między innymi manipulację faktami – pozwala na pokazywanie ludzi w miejscach i sytuacjach, w których w rzeczywistości nigdy się nie znajdowali.

Jak podaje BBC, z techniki deepfake korzystać mają zwolennicy Donalda Trump – tworzą oni, a następnie udostępniają w sieci wygenerowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia czarnoskórych wyborców, którzy rzekomo wspierają byłego prezydenta USA. Stworzonych miały zostać dziesiątki tego typu materiałów. 

Wybory prezydenckie w USA: Zwolennicy Trumpa wykorzystują AI. Tworzą fałszywe zdjęcia z czarnoskórymi wyborcami

BBC zauważa, że Donald Trump otwarcie zabiegał o względy czarnoskórych wyborców, którzy odegrali kluczową rolę w zwycięstwie Joe Bidena w wyborach w 2020 roku. „Nie ma jednak dowodów łączących pojawiające się w sieci zdjęcia z kampanią Donalda Trumpa” – czytamy. Współzałożycielka Black Voters Matter – grupy zachęcającej czarnoskóre osoby do głosowania – stwierdziła zaś, że „zmanipulowane zdjęcia forsują strategiczną narrację mającą na celu ukazanie Trumpa jako popularnego w czarnoskórej społeczności”. 

Jedną z osób, które rozpowszechniają tego typu materiały, jest konserwatysta Mark Kaye – prowadzący popularnej na Florydzie audycji radiowej. Mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie uśmiechniętego Donalda Trumpa obejmującego grupę czarnoskórych kobiet. Na pierwszy rzut oka zdjęcie wygląda dość realistycznie, ale po bliższym przyjrzeniu się widać, że skóra pojawiających się na nim osób jest zbyt błyszcząca. Co więcej, na zdjęciu widać także – co charakterystyczne jest dla obrazów tworzonych przez AI – że pokazanym osobom brakuje palców. 

Czytaj więcej

Fałszywy głos Bidena. Sztuczna inteligencja i deepfake to chaos wyborczy

Jak na zarzuty publikowania nieprawdziwych zdjęć zareagował Kaye? - Nie jestem fotoreporterem – stwierdził. - Nie robię zdjęć temu, co się naprawdę dzieje. Jestem gawędziarzem - dodał. Zdjęcie, o którym mowa, zamieszczone zostało jako ilustracja do artykułu o czarnoskórych wyborcach popierających Donalda Trumpa. Sugerowało ono, że ludzie znajdujący się na obrazie popierają kandydaturę byłego prezydenta USA. W komentarzach na Facebooku, które zamieszczone zostały przez internautów pod tekstem, niektórzy wydawali się wierzyć, że obraz stworzony przez sztuczną inteligencję jest prawdziwy. Co istotne, Kaye ma ponad milion obserwujących. 

Na innym stworzonym przez sztuczną inteligencję zdjęciu widać Donalda Trumpa pozującego na przydomowej werandzie z czarnoskórymi wyborcami. Pierwotnie zostało ono opublikowane za pośrednictwem satyrycznego konta generującego wizerunki byłego prezydenta, ale ostatecznie zyskało ono szerokie zainteresowanie w sieci. Później opublikowano je ponownie – z nowym podpisem fałszywie twierdzącym, że Trump zatrzymał swoją konwój, by spotkać się z wyborcami. BBC wyśledziło osobę prowadzącą konto, które opublikowało zdjęcie. To mieszkający w Michigan mężczyzna, będący zagorzałym zwolennikiem Donalda Trumpa. „Moje posty przyciągnęły tysiące wspaniałych, życzliwych chrześcijańskich zwolenników” – stwierdził w wiadomościach wysyłanych do BBC. Kiedy wypytywano go o sztuczną inteligencję, mężczyzna zablokował dziennikarzy stacji. Według portalu społecznościowego X post miał ponad 1,3 miliona wyświetleń. Niektórzy użytkownicy zauważyli, że zdjęcie jest fałszywe, inni jednak uwierzyli, że jest ono prawdziwe.

Jak pisze BBC, podobnych zdjęć – wygenerowanych przez AI – pojawiają się w sieci dziesiątki. 

Donald Trump próbuje pozyskać czarnoskórych wyborców. Pomaga deepfake

Z niedawnego sondażu New York Timesa i Sienna College wynika, że w sześciu kluczowych stanach 71 proc. czarnych wyborców poprze Joe Bidena. To spadek – wcześniej było to 92 proc. w skali całego kraju. 

Jak zauważa BBC, fałszywe zdjęcia generowane przez sztuczną inteligencję, „są spójne ze strategiczną narracją forsowaną przez konserwatystów”. „Od kampanii Trumpa po wpływowe osoby w Internecie. Narracja ta ma na celu pozyskanie czarnoskórych wyborców. Celem są szczególnie młodzi mężczyźni – to oni bowiem mają być bardziej otwarci na głosowanie na Trumpa niż czarnoskóre kobiety.

Czytaj więcej

Donald Trump wykluczony z prawyborów w kolejnym stanie. Decyzja sądu

Nikki Haley wygrała prawybory prezydenckie w Dystrykcie Kolumbii (terytorium federalne obejmujące Waszyngton, stolicę kraju, nie wchodzące w skład żadnego stanu - red.). Mimo tego, Donald Trump nadal pozostaje zdecydowanym faworytem prawyborów w Partii Republikańskiej — sondaże nie pozostawiają wątpliwości, że to były prezydent będzie w listopadzie walczył o Biały Dom z Joe Bidenem. Przed głosowaniem w Dystrykcie Kolumbii Trump wygrał osiem pierwszych głosowań w ramach prawyborów — w tym m.in. głosowanie w Karolinie Południowej, rodzinnym stanie Haley. Trump — jak wskazują sondaże — powinien też wygrać niemal wszystkie głosowania, które odbędą się w przyszłości.

Trumpa i Haley czeka niebawem tzw. Super wtorek — seria głosowań, które odbędą się 5 marca w 15 stanach i jednym terytorium. Do zdobycia 5 marca będą 874 głosy delegatów.

Deepfake jest techniką obróbki obrazu wykorzystującą technologię sztucznej inteligencji. Pozwala ona na zmienianie twarzy osób widocznych na zdjęciach lub nagraniach w sposób tak realistyczny, że nierzadko bardzo trudne jest rozpoznanie oszustwa. Deepfake umożliwia między innymi manipulację faktami – pozwala na pokazywanie ludzi w miejscach i sytuacjach, w których w rzeczywistości nigdy się nie znajdowali.

Jak podaje BBC, z techniki deepfake korzystać mają zwolennicy Donalda Trump – tworzą oni, a następnie udostępniają w sieci wygenerowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia czarnoskórych wyborców, którzy rzekomo wspierają byłego prezydenta USA. Stworzonych miały zostać dziesiątki tego typu materiałów. 

Pozostało 88% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rozszerzenie UE w polu zainteresowania nowego polskiego komisarza
Polityka
Kamala Harris na prezydenta USA? Barack Obama przerwał milczenie
Polityka
Unia Europejska przekaże Ukrainie zyski z zamrożonych aktywów Rosji. Ursula von der Leyen: Nie ma lepszego symbolu
Polityka
Mariusz Kamiński w europarlamencie. „Panie komisarzu, pan jest głuchy i ślepy?”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Nigeryjski pomysł na protesty. Policja konfiskuje opony w całym kraju