Reklama

Michał Kolanko: Czas na odnowę Sejmu. Koniec z sejmową zamrażarką, znikną barierki przed budynkiem?

Kalendarz sprawia, że to od parlamentu, a nie od rządu, nowa większość może zacząć proces zmian w państwie i naprawianie demokracji. To ogromna szansa, ale i wyzwanie.

Aktualizacja: 13.11.2023 08:40 Publikacja: 13.11.2023 03:00

Przygotowania na sali obrad, dzień przed pierwszym posiedzeniem Sejmu X kadencji

Przygotowania na sali obrad, dzień przed pierwszym posiedzeniem Sejmu X kadencji

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Czytaj więcej

Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji

W polityce symbole liczą się tak samo jak wewnętrzne rozgrywki czy długo szykowane strategie. Dlatego pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji w poniedziałek – gdy marszałkiem ma zostać Szymon Hołownia – jest tak ważne dla świeżo zawiązanej koalicji. Nie będzie drugiej szansy na zrobienie pierwszego wrażenia. A oczekiwania są ogromne. Sam lider Polski 2050 zauważył już wcześniej, że psucie polityki zaczęło się od zepsucia w Sejmie. Trafnie dostrzegł, że to w Sejmie musi rozpocząć się zmiana.

Czytaj więcej

Jakie zmiany czekają Sejm w nowej kadencji? To ma być trzęsienie ziemi

Opozycja ma unikalną szansę na odbudowanie demokracji w Sejmie

Jako sejmowy reporter dobrze pamiętam kadencję 2015–2019, wielogodznne nocne posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, nocne głosowania, kryzys w Sali Kolumnowej, drakońskie kary dla posłów opozycji – jak choćby dla Sławomira Nitrasa, próby ograniczania swobody mediów, pełną sejmową zamrażarkę i barierki przed parlamentem, broniące dostępu obywatelom, które stoją do dziś. Druga kadencja to kryzys covidowy i przede wszystkim kryzys związany z wyborami kopertowymi. Ale to już historia.

Prawdziwa zmiana w Sejmie sprawi, że przestanie on być tylko zdalnie sterowaną maszyną do głosowania

Reklama
Reklama

Opozycja ma teraz unikalną szansę na odbudowanie demokracji w Sejmie, ale i w całym państwie.

Sejm: Zmiany już w pierwszym tygodniu?

Z nieoficjalnych informacji wynika, że już pierwszy tydzień ma przynieść zmiany. Barierki przed parlamentem mają zniknąć, tak samo jak sejmowa zamrażarka. Koniec – tak przynajmniej wynika z deklaracji – z blokowaniem projektów ustaw na lata. Konsultacje społeczne mają być realne, a wnioski formalne mają przestać być tylko poselskimi oświadczeniami bez nadziei na wysłuchanie. To zaledwie element pakietu szerszych zmian. Sejm – jak słychać w kuluarach – ma być bardziej obywatelski. Takie są założenia. Rzeczywistość je zweryfikuje. Ale podobnie jak w wielu innych sferach obecna opozycja – już wkrótce większość rządząca – stoi przed wielką pokusą odwetu, by traktować polityków PiS w parlamencie tak, jak przez osiem ostatnich lat traktowana była opozycja. Wtedy naprawa Sejmu czy zmiana rządu okażą się jednak tylko odwróceniem wektorów i kierunków, a nie realną sanacją. Tymczasem wyzwań stojących przed Polską, jak mieszkalnictwo, energetyka, obronność, demografia, prawa kobiet, jest tak wiele, że stosowanie tych samych metod, tylko odwrotnie – nie ma sensu.

Dotyczy to również traktowania PiS czy Konfederacji. Partię Kaczyńskiego poparło ponad 7,5 mln wyborców, Konfederację 1,5 mln.

Prawdziwa zmiana w Sejmie sprawi, że przestanie on być tylko zdalnie sterowaną maszyną do głosowania. Ale to oznacza również oddanie nowej opozycji części tej sterowności. Czy demokraci są na to gotowi?

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sejm nie odrzucił weta Nawrockiego. Tusk: To bardzo dziwnie wygląda
Polityka
Zdrowie już wybuchło rządowi w rękach, co z 2027? Nawrocki kontra psy na łańcuchach
Polityka
Żurek zdradził szczegóły z tajnej części posiedzenia Sejmu? „To przestępstwo”
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sejm nie odrzucił weta prezydenta Karola Nawrockiego. Kto jak głosował?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama