Giertych chce, by Kaczyński został zbadany wariografem ws. katastrofy smoleńskiej

Roman Giertych w liście otwartym skierowanym do Jarosława Kaczyńskiego wzywa lidera PiS do tego, by zeznał przy użyciu wariografu „na okoliczność treści swojej ostatniej rozmowy ze Śp. Lechem Kaczyńskim”.

Publikacja: 11.09.2023 12:58

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

adm

Roman Giertych, który będzie ubiegał się o mandat posła z ostatniego miejsca w okręgu kieleckim – tym samym, w którym liderem listy PiS jest Jarosław Kaczyński – opublikował w mediach społecznościowych list otwarty do prezesa PiS. 

Kandydat na posła odniósł się w nim między innymi do katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku, do której doszło w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.

Roman Giertych chce, by Jarosław Kaczyński zeznawał przy użyciu wariografu

„Dzisiaj mija kolejna miesięcznica tragicznego wypadku, w którym zginęło tak wielu z naszych znajomych i przyjaciół, w tym także Pański brat pełniący urząd Prezydenta RP Lech Kaczyński. Od ponad 13 lat toczy się śledztwo w sprawie przyczyn tego strasznego wydarzenia, a przede wszystkim w sprawie ustalenia okoliczności, które skłoniły pilotów TU-154 i nadzorującego ich generała Andrzeja Błasika do zniżenia lotu samolotu w strasznej mgle, która zaległa tego feralnego dnia nad Smoleńskiem” – czytamy w liście opublikowanym przez Giertycha na platformie X (dawniej Twitter).

„To śledztwo ustaliło wiele istotnych szczegółów (chociażby obecność Andrzeja Błasika w kokpicie), lecz nie zostało jeszcze zakończone z oczywistego powodu. Od 8 lat prokuratura boi się Pana zapytać o zgodę na przeprowadzenie ostatniego dowodu w tej sprawie. Jak Pan zapewne wie, od 13 lat za darmo reprezentuję rodziny oficerów BOR, którzy polegli chroniąc Prezydenta RP. Jak Pan zapewne również wie w imieniu tych rodzin przedłożyłem wniosek, aby dokonać przesłuchania Pana w trybie opisanym w artykule 199a kodeksu postępowania karnego, czyli przy udziale biegłego stosującego środki techniczne badające nieświadome reakcje organizmu (wariograf)” – dodał Giertych.

Czytaj więcej

Roman Giertych zapowiada przyjazd do Polski. Zostanie zatrzymany?

Jak czytamy, „chodzi o to, by Jarosław Kaczyński zeznał przy użyciu wariografu na okoliczność treści swojej ostatniej rozmowy ze Śp. Lechem Kaczyńskim”. Giertych podkreśla w liście, że ‚jest to obecnie standardowo stosowana procedura”,  której „użyto chociażby w śledztwie dotyczącym b. Szefa KNF Marka Ch. gdzie przesłuchano w ten sposób zarówno samego podejrzanego jak i świadka dr Leszka Czarneckiego”. 

Roman Giertych: Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej mają prawo do prawdy

Jak podkreśla w liście do Jarosława Kaczyńskiego Roman Giertych, „celem rodzin ofiar jest zamknięcie śledztwa smoleńskiego, a jest to niemożliwe bez podjęcia przynajmniej próby przesłuchania Pana przy użyciu wariografu”. „Obecna prokuratura nie odważy się zrealizować takiego wniosku, gdyż (wie Pan o tym najlepiej) byłby to ostatni dowód realizowany w jakimkolwiek postępowaniu przez prokuratura, który by się ośmielił wysłać do Pana wezwanie w tej sprawie. Nadto z treści artykułu 199a kodeksu postępowania karnego wynika, że zeznanie przy użyciu wariografu musi się odbyć za Pana zgodą – zaznaczył polityk.

Roman Giertych wezwał Jarosława Kaczyńskiego do tego, by jeszcze przed wyborami zadeklarował, że podda się temu badaniu. „Rodziny ofiar mają prawo do prawdy! Mają prawo do tego aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Był Pan ostatnią osobą, która rozmawiała prywatnie z osobami znajdującymi się na pokładzie Tu-154. Zeznał Pan, że rozmowa dotyczyła wyłącznie zdrowia Pana matki i że nie namawiał i nie nalegał Pan na brata, aby wymusił lądowanie i że nie kazał Pan bratu lądować mimo informacji o złej pogodzie. Ja nie kwestionuję prawdziwości Pańskich zeznań. Ja żądam w imieniu rodzin ofiar tych, którzy zginęli ochraniając Pańskiego brata, aby Pan rozwiał ICH wątpliwości i powtórzył to zeznanie poddając się działaniu urządzenia, które rejestruje czy ktoś mówi prawdę czy kłami” – podkreśla Giertych. 

„Jeżeli, jak sądzę, mówi Pan prawdę, to przecież takie badanie nie przyniesie Panu ani szkody ani wstydu. Prosiłbym również aby Pan wpłynął na prokuraturę, aby dopuściła pełnomocników pokrzywdzonych do udziału w tym badaniu. Przy okazji mielibyśmy okazję uścisnąć sobie prawice zanim spotkamy się na szlaku kampanii” – podsumowuje Roman Giertych, który będzie ubiegał się o mandat posła z ostatniego miejsca w okręgu kieleckim – tym samym, w którym liderem listy PiS jest Jarosław Kaczyński.

Roman Giertych, który będzie ubiegał się o mandat posła z ostatniego miejsca w okręgu kieleckim – tym samym, w którym liderem listy PiS jest Jarosław Kaczyński – opublikował w mediach społecznościowych list otwarty do prezesa PiS. 

Kandydat na posła odniósł się w nim między innymi do katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku, do której doszło w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Czy Ministerstwo Kultury chce odwołać dyrektora Muzeum Historii Polski?
Polityka
Nizinkiewicz w „Rzecz w tym”: Dzięki kłopotom Czarneckiego, rząd nie musi się tłumaczyć ze swoich problemów
Polityka
Poseł KO ma pretensje do Ryszarda Czarneckiego, za "dyplom, który jest nic nie wart"
Polityka
Janusz Korwin-Mikke pyta "kim jest ten Taylor Swift". Internauci podpowiadają
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają wycofanie kontrasygnaty przez Donalda Tuska?
Polityka
Kwaśniewski: W debacie z Trumpem lepsza była Harris. Sporo zyskała