Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wystąpiła do marszałka Senatu z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Krzysztofa Brejzy. Chce mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień za rzekome nieprawidłowości w inowrocławskim ratuszu.
Prezydentem Inowrocławia jest ojciec senatora Ryszard Brejza. Prokuratura zarzuciła mu, że wykorzystywał pracę pracowników urzędu miasta, wykonujących obowiązki w nowo powstałym wydziale kultury, promocji i komunikacji społecznej, dla celów prywatnych. A syn prezydenta Krzysztof Brejza miał być pomysłodawcą powołania wydziału i – jak twierdzi prokuratura – to on faktycznie zarządzał „pracami” tej jednostki. „Najpierw wyłonił skład osobowy wydziału, a następnie nadzorował proceder polegający m.in. na tworzeniu przez pracowników ratusza fikcyjnych kont użytkowników na portalu społecznościowym i publikowaniu za ich pośrednictwem anonimowych krytycznych komentarzy”, a także „na uczestnictwie w plebiscytach i konkursach internetowych i szerokim komentowaniu w internecie w sposób sprzyjający rodzinie B” – twierdzi Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka gdańskiej prokuratury. Zarzuty obejmują lata 2015–2017.
Czytaj więcej
- Złożyłem na ręce marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oświadczenie o rezygnacji z immunitetu senatorskiego - powiedział Krzysztof Brejza.
Sprawa, w której zarzuty postawiono najpierw prezydentowi Ryszardowi Brejzie, a teraz miałby je usłyszeć syn Krzysztof Brejza, ma związek z tzw. aferą fakturową w urzędzie, którą jesienią 2018 r. wykrył i zgłosił prokuraturze sam prezydent. Jej główną podejrzaną jest była naczelniczka wydziału komunikacji i promocji oraz jego rzeczniczka Agnieszka Ch., która miała wpuścić do obiegu ponad 250 faktur na 300 tys. zł.
– Czuję się jak ofiara przestępstwa, która została oszukana – mówił prezydent Brejza tuż przed ogłoszeniem zarzutów.