Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie Stowarzyszenia Polska 2050

Śledczy zbadają, czy stowarzyszenie Szymona Hołowni dopuściło się oszustwa, rozporządzając dotacją od wojewody na pomoc dla zwierząt z Ukrainy – dowiedziała się rp.pl.

Aktualizacja: 17.08.2023 06:23 Publikacja: 16.08.2023 14:41

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Od 6 miesięcy do lat 8 więzienia – tyle teoretycznie może grozić osobom związanym ze Stowarzyszeniem Polska 2050 Szymona Hołowni. Jak ustaliliśmy, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie, którą jako pierwsza opisała „Rzeczpospolita”.

Stowarzyszenie Szymona Hołowni: Pieniądze nie trafiły tam gdzie trzeba?

Pod koniec lipca poinformowaliśmy, że dwie organizacje prozwierzęce Mondo Cane i Zielony Pies zawiadomiły prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez stowarzyszenie Szymona Hołowni przestępstwa sprzeniewierzenia środków z dotacji od wojewody mazowieckiego. Wspomniana dotacja w wysokości 107,8 tys. zł miała posłużyć na prowadzenie punktu dla zwierząt w centrum pomocy uchodźcom z Ukrainy w Nadarzynie pod Warszawą.

Czytaj więcej

Donoszą na Polskę 2050

Mondo Cane i Zielony Pies piszą w zawiadomieniu, że to one prowadziły punkt dla zwierząt w Centrum Pomocy Humanitarnej PTAK w Nadarzynie i przypadkowo dowiedziały się, że dotację na ten cel pozyskała Polska 2050. Relacjonują, że w Nadarzynie co prawda pojawiała się lekarka weterynarii, wynajęta przez stowarzyszenie Hołowni, ale jej wizyty były rzadkie i nic nie wskazuje na to, by rzeczywiście konsultowała i leczyła kilkadziesiąt zwierząt dziennie, jak wynika ze sprawozdania z wykonania dotacji. Zdaniem zawiadamiających, Stowarzyszenie Polska 2050 wzięło więc pieniądze, które nie trafiły do potrzebujących.

Sprawa Stowarzyszenia Polska 2050: Prokurator wszedł do gry

Jak ustaliliśmy, dochodzenie w tej sprawie prokuratura wszczęła 7 sierpnia. Dotyczy czynu z art. 286 kodeksu karnego, czyli oszustwa, a także znęcania się nad zwierzętami poprzez dokonywanie kastracji i sterylizacji poza zakładem leczniczym. – Postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu nie postawiono zarzutów. Prokuratora w pierwszej kolejności zamierza pozyskać dokumentację, dotyczącą zawarcia i wykonaniu umowy ze Stowarzyszeniem Polska 2050 w zakresie dotacji od wojewody – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.

Co na to Stowarzyszenie Polska 2050? – Ta dotacja, ten projekt od wojewody, był później kontrolowany na ich wniosek przez wojewodę, którego trudno uznać za naszego zwolennika politycznego. Kontrola wojewody nie dopatrzyła się uchybień – mówił jeszcze w lipcu Szymon Hołownia. Dodawał, że jego stowarzyszenie czuje się pomówione przed organizacje Mondo Cane i Zielony Pies, więc zapowiedział wobec nich kroki prawne.

Polska 2050 twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie z umową

Jak wynika z naszych informacji, Polska 2050 twierdzi, że zabiegi weterynaryjne były wykonywanie zgodnie z umową, tyle że poza Centrum Pomocy Humanitarnej PTAK. – Większość zabiegów odbywała się w lecznicy. Nie można ciężarnej suki operować na stoliku wstawionym między łóżka polowe. Czynności, które zgodnie z ustawą można robić wyłącznie w zakładzie leczniczym dla zwierząt, przeprowadzaliśmy właśnie tam – mówi nam nieoficjalnie jeden w wolontariuszy, pracujących w tamtym czasie dla Polski 2050. Dodaje, że zwierzęta zazwyczaj wożone były samochodem, bo większość uchodźców nie posiadało własnych środków transportu.

Czytaj więcej

Hołownia: Moim celem nie jest własna kariera polityczna

Zdaniem Katarzyny Śliwy-Łobacz z Mondo Cane jest niemożliwe, by tak duża liczba psów i kotów była wywożona na zabiegi weterynaryjne. – Musielibyśmy to widzieć, a codziennie byliśmy na kilkugodzinnym dyżurze. Psy musiałby wyjeżdżać z punktu, który prowadziliśmy, bo do niego zgłaszali się właściciele zwierząt – mówi.

Zaznacza, że celem organizacji prozwierzęcych nie jest zniesławienie Stowarzyszeniem Polska 250, jak twierdzi jego lider Szymon Hołownia. – Zgodnie z przepisami, podejrzewając popełnienie przestępstwa, mamy nie tyle prawo, co obowiązek zawiadomić prokuraturę. Nie wydajemy ocen, pozostawiamy to jej – dodaje.

Oświadczenie Stowarzyszenia Polska 2050

Już po publikacji tego artykułu wiceprezeska Stowarzyszenia Polska 2050 Katarzyna Suwała wysłała nam oświadczenie, z którego wynika, że „w odpowiedzi na nieprawdziwe i zniesławiające informacje, pojawiające się zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w treści złożonego zawiadomienia, pełnomocnicy stowarzyszenia i Szymona Hołowni zwrócili się do strony zawiadamiającej z żądaniem publicznego wycofania się z prezentowanych twierdzeń oraz przeproszenia pokrzywdzonych”, a „druga strona zobowiązała się do odpowiedzi do 16 sierpnia”.         

Katarzyna Suwała dodaje, że przygotowywany jest prywatny akt oskarżenia, choć „wycofanie się z niezgodnych z prawdą twierdzeń i publiczne przeprosiny będą wystarczające i satysfakcjonujące”. Podkreśla, że „wszystkie świadczenia objęte dotacją wojewody mazowieckiego zostały wykonane i prawidłowo rozliczone”.  

Od 6 miesięcy do lat 8 więzienia – tyle teoretycznie może grozić osobom związanym ze Stowarzyszeniem Polska 2050 Szymona Hołowni. Jak ustaliliśmy, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie, którą jako pierwsza opisała „Rzeczpospolita”.

Stowarzyszenie Szymona Hołowni: Pieniądze nie trafiły tam gdzie trzeba?

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?