W środę prezydent Andrzej Duda dokonał zmian w rządzie. Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim powołany na funkcję wicepremiera został prezes PiS Jarosław Kaczyński, który tym samym po roku wraca do gabinetu Mateusza Morawieckiego.
Czterej dotychczasowi wicepremierzy - Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński, Jacek Sasin i Henryk Kowalczyk - zostali odwołani ze swoich funkcji, zachowali przy tym stanowiska w rządzie (Kowalczyk nie kieruje żadnym resortem).
Czytaj więcej
Powrót prezesa PiS do rządu to być może jedna z ostatnich bardzo wyrazistych decyzji politycznych podjętych przed sezonem wakacyjnym.
Zmianom w rządzie towarzyszą zmiany w sztabie wyborczym. Jego szefem od poniedziałku jest Joachim Brudziński, europoseł PiS, który kierował m.in. kampanią do Sejmu w 2019 roku i był szefem sztabu ds. organizacyjnych w kampanii prezydenta Dudy w 2020 roku. Do sztabu trafili też przedstawiciele koalicjantów PiS.
Jarosław Kaczyński o opozycji: Mówienie nieprawdy wychodzi im bardzo dobrze
O powrót do rządu Jarosław Kaczyński został zapytany w programie „Gość Wiadomości” w rządowej telewizji. - Niektórzy z moich kolegów z kierownictwa uważali, że to będzie dobre dla partii właśnie w tym okresie. Ja podzieliłem to zdanie, bo rzeczywiście trzeba wziąć odpowiedzialność - odparł prezes PiS, przekonując, że jesienią Polaków czekają „najważniejsze wybory od 1989 roku”. - Moja nieobecność w rządzie mogłaby wskazywać na to, że jakoś tam troszeczkę się od tej odpowiedzialności uchylam. I dlatego wszedłem - tłumaczył.