NIK krytykuje nieprawidłowości w dwóch niedawno utworzonych przez rząd instytucjach

Rząd niemal co roku tworzy nowe instytucje badawcze. I co roku suchej nitki nie zostawia na nich NIK. Tym razem oberwało się m.in. Instytutowi Pokolenia.

Aktualizacja: 21.06.2023 06:20 Publikacja: 21.06.2023 03:00

Instytut Pokolenia, do którego rozliczeń ma zastrzeżenia NIK powołał w 2022 premier Mateusz Morawiec

Instytut Pokolenia, do którego rozliczeń ma zastrzeżenia NIK powołał w 2022 premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Radek Pietruszka

17 tysięcy złotych – jednorazowe świadczenie dodatkowe w takiej wysokości wypłacono w ubiegłym roku dwóm wicedyrektorom rządowego Instytutu Pokolenia i głównemu księgowemu. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli było to niezgodne z prawem, bo tym osobom nie zwiększono zakresu zadań. To tylko jedna z wielu nieprawidłowości, jakie w instytucie stwierdziła NIK.

Co roku bada ona wykonanie budżetu, czyli wchodzi z kontrolami do najważniejszych instytucji. „Rzeczpospolita” dotarła do najnowszego sprawozdania dotyczącego Kancelarii Premiera. Wynika z niego, że NIK negatywie ocenia funkcjonowanie w 2022 roku dwóch świeżo utworzonych instytutów: Pokolenia i Strat Wojennych im. Jana Karskiego.

Długa lista zastrzeżeń NIK do instytucji stworzonych przez rząd

Pierwszy z nich powołał w grudniu 2021 roku premier Mateusz Morawiecki, by przeciwdziałać kryzysowi bezdzietności w Polsce. Jak stwierdziła NIK, instytucja zupełnie nie radziła sobie z organizowaniem działalności.

Czytaj więcej

„Pała” dla rządu od NIK za wykonanie budżetu w 2022 roku

Zdaniem izby instytut płacił siedmiu pracownikom więcej niż wynikałoby z rozporządzenia, a około dwudziestu pracownikom niezasadnie przyznano dodatki specjalne i premie regulaminowe w łącznej wysokości 216 tys. złotych.

NIK skrytykował też powierzenie zewnętrznej kancelarii obowiązków, które powinien wykonywać prawnik instytutu. Dodaje, że „niecelowo i niegospodarnie wydatkowano środki w kwocie 61,6 tys. złotych na najmem trzech samochodów służbowych”, bo miały być one „wykorzystywane w blisko 50 proc. do celów bezpośrednio niezwiązanych z wykonywaniem zadań statutowych”.

NIK: Bałagan w instytucjach powołanych przez rząd PiS

Lista nieprawidłowości w powołanym w podobnym czasie Instytucie im. Karskiego jest równie długa. Chodzi m.in. o to, że instytut w 36 przypadkach płacił nieprawidłowe pensje (u niektórych zaniżone, u innych zawyżone) i przeznaczył ćwierć miliona złotych na wydatki bez dowodów księgowych.

Czytaj więcej

Anna Cieślak-Wróblewska: Budżetowa kreatywność rządu PiS nie zna granic

Co jest przyczyną aż takiego bałaganu? Biuro prasowe Instytutu Pokolenia wysłało „Rzeczpospolitej” długie, szczegółowe wyjaśnienia, w których pisze, że „interpretacja dokumentów dokonana przez NIK i w konsekwencji ocena działalności instytutu jest nieadekwatna do kontekstu”. Instytut podkreśla, że w pierwszym roku działalności był budowany od zera, a „priorytetowym krokiem było zbudowanie zalążka struktury kadrowej”. Wyjaśnia, że właśnie dlatego pierwszych pracowników zatrudniono „według powszechnie obowiązujących standardów rynkowych”, a następnie przystąpiono do tworzenia regulaminów płac. „Wcześniej, gdy nie było pracowników, nie miał kto ich przygotować” – wyjaśnia instytut.

Dodaje, że w 2022 roku nie wykorzystano jednej trzeciej środków na płace, a obecnie w instytucie zarabia się średnio 7,2 tys. złotych na rękę.

NIK: Krytyka rządowych instytucji bez końca

Problem w tym, że krytyka instytutów Pokolenia i Strat Wojennych nie jest niczym nowym. NIK co roku ma zastrzeżenia do nowo utworzonych rządowych instytucji.

Np. przed rokiem wystawiła negatywną ocenę Instytutowi De Republica, którym kieruje obecnie Andrzej Przyłębski, mąż prezes TK Julii Przyłębskiej. Kontrolerzy zakwestionowali m.in. zakup gadżetów z logo instytutu, usług makijażu i sprzętu fotograficznego za 876 tys. złotych. W poprzednich latach z krytyką NIK spotkał się m.in. Instytut Zachodni w Poznaniu oraz Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka. Tę ostatnią placówkę skrytykowała nawet Kancelaria Premiera. Przed rokiem ujawniliśmy wyniki kontroli KPRM, z której wynika, że instytut robił ekskluzywne zakupy i bezprawnie wypłacał ekstrapensje.

NIK co roku ma zastrzeżenia do nowo utworzonych rządowych instytucji

W najnowszym raporcie NIK zwraca się do KPRM o „wzmożone działania nadzorcze” odnośnie do instytutów, a takich jednostek szybko przybywa. W lutym opisaliśmy odpowiedzi na interpelacje posłanki KO Izabeli Leszczyny, z których wynika, że od objęcia władzy przez PiS powołano już aż 45 instytutów, agencji i funduszów. Ich łączny budżet to 37 mld złotych.

Czy większość jest do czegoś potrzebna? Izabela Leszczyna twierdzi, że nie. – Za żadnym instytutem powołanym przez PiS nie stoi prawdziwa idea. Powstały tylko po to, by napełnić kieszenie PiS-owskich działaczy pieniędzmi podatników – krytykuje.

17 tysięcy złotych – jednorazowe świadczenie dodatkowe w takiej wysokości wypłacono w ubiegłym roku dwóm wicedyrektorom rządowego Instytutu Pokolenia i głównemu księgowemu. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli było to niezgodne z prawem, bo tym osobom nie zwiększono zakresu zadań. To tylko jedna z wielu nieprawidłowości, jakie w instytucie stwierdziła NIK.

Co roku bada ona wykonanie budżetu, czyli wchodzi z kontrolami do najważniejszych instytucji. „Rzeczpospolita” dotarła do najnowszego sprawozdania dotyczącego Kancelarii Premiera. Wynika z niego, że NIK negatywie ocenia funkcjonowanie w 2022 roku dwóch świeżo utworzonych instytutów: Pokolenia i Strat Wojennych im. Jana Karskiego.

Pozostało 86% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść