Sienkiewicz: Tusk zapraszał Kosiniaka-Kamysza i Hołownię. Nie skorzystali

Nadchodzące wybory będą jak referendum, czy jesteśmy za za wolną Polską, czy za dotychczasowym stanem cichego gotowania Polaków - mówił w Polsat News poseł PO Bartłomiej Sienkiewicz.

Publikacja: 05.06.2023 09:01

Marsz 4 czerwca

Marsz 4 czerwca

Foto: AFP

Sienkiewicz ocenił, że niedzielny marsz, w którym według organizatorów wzięło udział ok. pół miliona osób, był przełomem i największą demonstracją w historii demokratycznej Polski.

Zauważył, że rządzący nie będą w stanie obronić stawianej przez państwowe media tezy, że w niedzielnym wydarzeniu wzięli udział "rosyjscy agenci", czy "ludzie, którzy obalali Olszewskiego".

- Nie da się powiedzieć, że znaleźli się tam przypadkowo, nie da się kłamać na temat tego wydarzenia. W tym sensie jest to absolutny przełom - powiedział polityk.

Czytaj więcej

Ile osób było na marszu 4 czerwca w Warszawie? Organizatorzy podają dane, policja nie komentuje

Sienkiewicz ma wątpliwości, co do szans na stworzenie wspólnej listy opozycji w wyborach. Stwierdził, że stanowisko Szymona Hołowni jest jednoznaczne, ale wciąż trzyma kciuki,żeby tak się stało.

- Trzymam za nich kciuki. Im bliżej wyborów, tym bardziej będą nam bielały kostki, żeby poparcie dla nich nie spadało - powiedział, oceniając jako "dramatyczny i zły" scenariusz, gdyby Trzecia Droga nie przekroczyła progu wyborczego.

Czytaj więcej

Politycy prawicy o marszu: Nienawiść i pogarda. "Zorganizowany przez stare lisy"

Polityk PO powiedział, że i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, i Szymon Hołownia byli osobiście zapraszani przez Donalda Tuska do zabrania głosu podczas marszu.

- Nie skorzystali z tej oferty. Nie mam pojęcia dlaczego - powiedział.

Uznał jednak, że "nie to w tej chwili jest najważniejsze", a obudzenie się Polaków, którzy zrozumieli, że zbliżające się wybory nie są "normalne".  

- Te wybory będą jak referendum, czy jesteśmy za za wolną Polską, czy za dotychczasowym stanem cichego gotowania Polaków, nie tylko decyzja o tym, kto będzie rządził - uważa Sienkiewicz.

Sienkiewicz ocenił, że niedzielny marsz, w którym według organizatorów wzięło udział ok. pół miliona osób, był przełomem i największą demonstracją w historii demokratycznej Polski.

Zauważył, że rządzący nie będą w stanie obronić stawianej przez państwowe media tezy, że w niedzielnym wydarzeniu wzięli udział "rosyjscy agenci", czy "ludzie, którzy obalali Olszewskiego".

Pozostało 83% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść