Departament Stanu USA "zaniepokojony" ustawą "lex Tusk"

Departament Stanu USA wydał oświadczenie w sprawie ustawy "lex Tusk", której podpisanie ogłosił w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Publikacja: 30.05.2023 06:47

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W oświadczeniu zatytułowanym "Obawy w związku z potencjalnym wykorzystaniem nowego polskiego prawa przeciw opozycji" (Concerns Over Potential use of New Polish Legislation to Target Opposition) czytamy, że "amerykański rząd jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowego prawa, które może być wykorzystane do ingerencji w wolne i sprawiedliwe wybory".

"Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że prawo które pozwoli stworzyć komisję ds. badania rosyjskich wpływów, może być wykorzystywane do blokowania kandydatur polityków opozycyjnych bez należytego procesu" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Matthew Millera, rzecznika Departamentu Stanu. 

"Wzywamy rząd Polski do zapewnienia, że prawo to nie ograniczy możliwości wyborów do głosowania na wybranego przez nich kandydata i że nie będzie się na nie powoływać ani nadużywać w sposób, który mógłby wpłynąć na postrzegalną legalność wyborów" - głosi oświadczenie.

Czytaj więcej

Prezydent podpisuje "lex Tusk": Komisją PiS w Donalda Tuska

29 maja prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę o powołaniu komisji ds. wpływów Rosji, po tym jak Sejm odrzucił weto wobec niej.

Krytycy tej ustawy, nazywanej "lex Tusk" zwracają uwagę, że komisja ma mieć nadzwyczajne, naruszające konstytucję uprawnienia - w tym możliwość pozbawiania osób uznanych za działające pod wpływem Rosji prawa do zajmowania stanowisk związanych z wydawaniem pieniędzy publicznych przez 10 lat.

Czytaj więcej

Ambasador USA: W pełni rozumiemy, dlaczego prezydent skierował ustawę do TK

Ustawę nazwano "lex Tusk" ponieważ niektórzy przedstawiciele obozu władzy, m.in. wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski mówią wprost, że przyjęcie ustawy ma doprowadzić m.in. do postawienia Tuska przed Trybunałem Stanu.

O ustawie mówił w poniedziałek na antenie TVN24 ambasador USA w Polsce, Mark Brzeziński. - Rząd USA podziela obawy związane z ustawami, które może się wydawać, że pozwalają na zmniejszanie zdolności głosujących do głosowania na tych, na których chcą głosować, poza jasno określonym procesem w niezawisłym sądzie - stwierdził.

Prezydent Andrzej Duda podpisując ustawę skierował ją też do kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Do czasu rozstrzygnięcia o konstytucyjności ustawy przez Trybunał, ustawa będzie jednak obowiązywać.

W oświadczeniu zatytułowanym "Obawy w związku z potencjalnym wykorzystaniem nowego polskiego prawa przeciw opozycji" (Concerns Over Potential use of New Polish Legislation to Target Opposition) czytamy, że "amerykański rząd jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowego prawa, które może być wykorzystane do ingerencji w wolne i sprawiedliwe wybory".

"Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że prawo które pozwoli stworzyć komisję ds. badania rosyjskich wpływów, może być wykorzystywane do blokowania kandydatur polityków opozycyjnych bez należytego procesu" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Matthew Millera, rzecznika Departamentu Stanu. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków
Polityka
Hekatomba małych partii. Pod nóż idą ugrupowania m.in. Kołodziejczaka, Piecha i „Jaszczura”