Byli członkowie PiS uruchomili nową partię

W sobotę działalność zainaugurowało ugrupowanie Przyszłość. Na liście liderów jest wielu byłych działaczy PiS, jednak nie zaangażował się nikt z bieżącej polityki.

Publikacja: 24.04.2023 03:00

W tworzenie Przyszłości 5.0 zaangażował się m.in. Filip Rdesiński (z lewej), kojarzony ze środowiski

W tworzenie Przyszłości 5.0 zaangażował się m.in. Filip Rdesiński (z lewej), kojarzony ze środowiskiem Mateusza Morawieckiego były szef Radia Poznań i Polskiej Fundacji Narodowej, a następnie wiceprezes spółki Lotos Terminale.

Foto: PAP/Radek Pietruszka

– Chciałbym, aby projekt, który zaczynamy, projekt Przyszłość, był oparty na wspólnocie wolności. Chciałbym, aby była to inicjatywa wolności rozumiana w sposób jednoczący – powiedział w sobotę w kamienicy Bruna w Warszawie Piotr Zwara, wieloletni radny sejmiku województwa pomorskiego. Tego dnia swoją działalność oficjalnie zainicjowała nowa partia – Przyszłość.

Ugrupowanie istnieje w rejestrze partii politycznych od 2021 roku pod nazwą Przyszłość 5.0 (oficjalny skrót – Przyszłość) i wywodzi się ze środowiska byłych polityków prawicy. Jego geneza sięga 2019 roku, gdy powstała fundacja Instytut Jana Olszewskiego. W zarządzie zasiedli m.in. Tomasz Markowski i Dawid Jackiewicz, byli posłowie ROP i PiS, z czego drugi był nawet ministrem skarbu w rządzie Beaty Szydło. Jeszcze więcej znanych nazwisk znalazło się w radzie instytutu, w tym obecni posłowie Zbigniew Girzyński (Polskie Sprawy, wcześniej w PiS), Bartosz Kownacki (PiS) oraz Paweł Poncyljusz (KO).

Część twórców instytutu założyła w 2020 roku stowarzyszenie Przyszłość 5.0, w którego zarządzie znów pojawiły się nazwiska Markowskiego i Jackiewicza. Następnie członkowie stowarzyszenia założyli partię Przyszłość 5.0. Budowa struktur na dobre ruszyła w ubiegłym roku, a nowa partia była kojarzona pierwotnie ze Zbigniewem Girzyńskim. Wszystko dlatego, że w sierpniu 2022 roku zapowiedział w telewizji internetowej rp.pl #RZECZoPOLITYCE, iż zakłada nowe ugrupowanie, które będzie gotowe na wiosnę.

Czytaj więcej

Girzyński zakłada nową partię. Nadchodzi Przyszłość 5.0

Ostatecznie partia Przyszłość rozpoczęła jednak działalność bez Girzyńskiego. – Nie uczestniczę w tym projekcie – zastrzega parlamentarzysta w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Nie zaangażowały się też inne osoby z bieżącej polityki sejmowej. Kto więc tworzy partię? Na liście liderów jest kilkoro byłych polityków PiS, w tym właśnie Piotr Zwara, który w 2021 roku odszedł z klubu PiS w pomorskim sejmiku, tworząc klub Dla Pomorza. Podczas sobotniej inauguracji przemawiał też Bogusław Bosak, poseł PiS w latach 2005–2007, a jednym z najważniejszych działaczy jest Tomasz Markowski, który posłem PiS był w latach 2001–2007. Zaangażował się też Filip Rdesiński, kojarzony ze środowiskiem Mateusza Morawieckiego były szef Radia Poznań i Polskiej Fundacji Narodowej, a następnie wiceprezes spółki Lotos Terminale.

Na środowisku prawicy lista się nie kończy. W sobotę występowała m.in. Danuta Zduńczyk ze Stowarzyszenia Samotni Rodzice, znana z protestów przeciw zapisom Polskiego Ładu, uderzającego w rodziców samotnie wychowujących dzieci.

Czytaj więcej

Wybory do Sejmu i Senatu nie będą równe. Sejm nie zdąży tego zmienić

Czego chce nowa partia? W sobotę padały zapowiedzi m.in. wprowadzenia zasady, że ZUS płaci za chorobowe w ciąży od pierwszego dnia, a nie od 34., jak obecnie, co miałoby pomóc przezwyciężyć strach pracodawców przed zatrudnianiem kobiet. Liderzy Przyszłości chcą też zmiany ordynacji wyborczej na preferencyjną, upowszechnienia referendów czy wprowadzenia zasady, że jeden z wiceministrów zdrowia zajmuje się wyłącznie stomatologią.

Tomasz Markowski mówi „Rzeczpospolitej”, że główną ideą ugrupowania jest to, że osoby doświadczone wprowadzają do polityki nowe twarze. – Im więcej będziemy mogli pokazać programu, tym więcej takich nowych ludzi do nas przyjdzie. Już teraz widzimy to w rozmowach, które prowadzimy – mówi.

Na koniec sobotniej imprezy Filip Rdesiński ogłosił, że partia rusza w Polskę, budować struktury. Entuzjazm działaczy studzi jednak prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW. – Partia prawdopodobnie chce wejść w liberalną niszę w elektoracie PiS, którą kiedyś próbował zagospodarować Jarosław Gowin, a potem Adam Bielan – podejrzewa. – Jednak wszystko, co się w polskiej polityce odwołuje do pojęcia przyszłości, zwykle jej nie ma. To jedno z najbardziej banalnych określeń w marketingu politycznym, a szczytem aspiracji tej partii będzie przetrwanie na obrzeżach PiS – prognozuje.

– Chciałbym, aby projekt, który zaczynamy, projekt Przyszłość, był oparty na wspólnocie wolności. Chciałbym, aby była to inicjatywa wolności rozumiana w sposób jednoczący – powiedział w sobotę w kamienicy Bruna w Warszawie Piotr Zwara, wieloletni radny sejmiku województwa pomorskiego. Tego dnia swoją działalność oficjalnie zainicjowała nowa partia – Przyszłość.

Ugrupowanie istnieje w rejestrze partii politycznych od 2021 roku pod nazwą Przyszłość 5.0 (oficjalny skrót – Przyszłość) i wywodzi się ze środowiska byłych polityków prawicy. Jego geneza sięga 2019 roku, gdy powstała fundacja Instytut Jana Olszewskiego. W zarządzie zasiedli m.in. Tomasz Markowski i Dawid Jackiewicz, byli posłowie ROP i PiS, z czego drugi był nawet ministrem skarbu w rządzie Beaty Szydło. Jeszcze więcej znanych nazwisk znalazło się w radzie instytutu, w tym obecni posłowie Zbigniew Girzyński (Polskie Sprawy, wcześniej w PiS), Bartosz Kownacki (PiS) oraz Paweł Poncyljusz (KO).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Ukrainiec ucieka przed poborem. Lawina wniosków o ochronę międzynarodową
Polityka
Zajączkowska-Hernik: Konfederacja będzie bronić obrotu gotówkowego
Polityka
Trzecia Droga przekłada termin prezentacji list wyborczych. Hołownia wskazał powód
Polityka
Obajtek odpowiada na wpis Tuska: Po ile dziś w Polsce paliwo?
Polityka
Sondaż CBOS: Gwałtowny spadek poparcia dla KO
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?