Reklama
Rozwiń
Reklama

Troje byłych posłów Samoobrony z nominacjami. PiS szuka nowych liderów na wsi?

Aż troje byłych posłów partii Andrzeja Leppera dostało nominacje do ustawowo umocowanej rady.

Publikacja: 03.03.2023 03:00

Renata Beger, w przeszłości prawa ręka Andrzeja Leppera, będzie zasiadać w Radzie Rolników powołanej

Renata Beger, w przeszłości prawa ręka Andrzeja Leppera, będzie zasiadać w Radzie Rolników powołanej na lata 2023–2025

Foto: PAP/Tomasz Gzell

15 lutego w budynku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi miała miejsce skromna uroczystość. Wicepremier i szef resortu Henryk Kowalczyk wręczył powołania nowym członkom Rady Rolników. Organ ten działa na mocy ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników i zajmuje się głównie kontrolowaniem i ocenianiem pracy KRUS.

Radę tworzy 25 członków, jest wybierana na trzyletnią kadencję, a jej obecny skład może zaskakiwać. Członkami zostało aż troje byłych posłów Samoobrony.

Zaskakujące awanse

Chodzi o Renatę Beger, Krzysztofa Filipka i Bolesława Borysiuka. Nie jest to pierwszy raz, gdy do rady weszli byli przyboczni Andrzeja Leppera. Beger zasiadała też w kadencji z lat 2020–2022, jeszcze dłuższy staż miał zmarły w grudniu Lech Kuropatwiński, który po śmierci Leppera przejął stery w Samoobronie. Jednak nigdy byłych polityków tej partii nie było w radzie aż tak wielu.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Nieprzypadkowy powrót do ludu

Czym tłumaczyć tak liczny zaciąg? Na nasze pytania nie odpowiedziało Ministerstwo Rolnictwa. Zaś Bolesław Borysiuk twierdzi, że zarówno on, jak i inni członkowie rady zostali wybrani, bo po prostu „są ludźmi wsi”. – Wszystkie osoby, które zasiadają w radzie, przechodzą przez gęste sito i muszą być zgłaszane przez konkretne organizacje związkowe. Nasz wybór świadczy o tym, że rzetelnie pracujemy na rzecz rolnictwa i wsi – mówi.

Reklama
Reklama

Rzeczywiście, po odejściu z Sejmu byli posłowie nie wpadli w polityczną próżnię. Renata Beger w 2013 roku została przewodniczącą Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Regiony, później działała w OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, a od 2019 roku stoi na czele Polskiego Związku Zawodowego Rolnictwa Wyzwolenie. To z jego ramienia zasiada w Radzie Rolników.

Czytaj więcej

Sondaż: Porozumienie Gowina z Agrounią Kołodziejczaka nad progiem wyborczym

Bolesław Borysiuk reprezentuje Związek Regiony, na czele którego stoi od 2014 roku, zaś jedynym formalnym reprezentantem Samoobrony, a formalnie Związku Zawodowego Rolnictwa Samoobrona, jest w Radzie Rolników Krzysztof Filipek. Ten ostatni, po odejściu z Sejmu, próbował wrócić do polityki, m.in. rejestrując Partię Chłopską.

Walka o elektorat?

Poseł KO Jan Grabiec podejrzewa, że byli działacze Samoobrony zostali powołani z innego powodu niż ich działalność na rzecz rolnictwa. – Jest to prawdopodobnie związane ze spadkiem gotowości głosowania na PiS w środowiskach rolniczych, co od kilkunastu miesięcy obserwujemy w wielu sondażach. Sytuacja w rolnictwie jest oceniana jako bardzo zła, więc PiS próbuje szukać bardziej wiarygodnych liderów niż właśni politycy – komentuje.

Zaś jeden z rolniczych działaczy związkowych nieoficjalnie mówi „Rzeczpospolitej”, że członkostwo w radzie jest formą związania się z obozem rządzącym. – Zasiadanie w radach powoływanych przez ministra z pewnością ogranicza niezależność działacza związkowego. Zaczyna np. zastanawiać się, czy zostanie powołany na kolejną kadencję – mówi. Zauważa, że za udział w każdym posiedzeniu członkowie rady otrzymują 0,15 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, czyli około 950 zł. Stałe miesięczne pensje mają zaś przewodniczący rady i jego zastępca.

A na byłych posłach Samoobrony nie kończą się zaskakujące powołania. Członkiem Rady Rolników został też były poseł PiS Łukasz Zbonikowski. W 2019 roku został wykluczony z PiS wskutek informacji dotyczących jego życia osobistego. Głośno zrobiło się o nim w 2016 roku, gdy jego żona Monika w prywatnym akcie oskarżenia zarzuciła mężowi dwukrotne naruszenie nietykalności cielesnej.

Reklama
Reklama

Sąd ostatecznie umorzył tę sprawę, ale mimo wszystko Zbonikowski uchodził w PiS za persona non grata. Gdy w 2020 roku objął funkcję prezesa w zakładach należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, po kilku dniach został usunięty ze stanowiska.

W Radzie Rolników zasiada po raz pierwszy i reprezentuje NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, którego jest sekretarzem. – W celu poprawy notowań PiS nie zawaha się sięgnąć po jakąkolwiek osobę – twierdzi Jan Grabiec.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy rok, nowy konkurs. Ale czy nowy prezes IPN?
Polityka
Sondaż poparcia partii politycznych. Lider się umacnia. Przepychanka Konfederacji
Polityka
Fundacja Grzegorza Brauna nie będzie mogła się starać o 1,5 proc. podatku
Polityka
Nowy sondaż: Kto chce Polexitu? Wyborcy PiS przed Konfederacją
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama