Prezydent Lula "wypisał" Brazylię z antyaborcyjnej deklaracji

Rząd prezydenta Luli podjął decyzję o wycofaniu Brazylii z międzynarodowej deklaracji przeciwko aborcji i opowiadającej się za definicją rodziny jako związku osób heteroseksualnych.

Publikacja: 18.01.2023 23:56

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva

Foto: AFP

Chodzi o tzw. Deklarację Konsensusu Genewskiego,  dokument w sprawie promowania zdrowia kobiet i wzmacniania rodziny, rozumianej wyłącznie jako związek osób heteroseksualnych.

Zainicjowany przez sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo dokument nie jest powiązany z Fundacją Konsensusu Genewskiego ONZ ani z innymi instytucjami z siedzibą w Genewie i nie został tam podpisany.

Głównym założeniem deklaracji jest zobowiązanie do uniemożliwienia dostępu do aborcji tam, gdzie jest to zgodne z prawem danego kraju.  Sygnatariusze Deklaracji potwierdzili swoimi podpisami, że nie ma międzynarodowego prawa do aborcji ani żadnego międzynarodowego zobowiązania ze strony państw do finansowania lub ułatwiania aborcji.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Faszyzm nie podbił Brazylii

Każdy naród ma w związku z tym  suwerenne prawo do realizacji programów i działań zgodnych z jego prawem  i polityką. W przeciwieństwie do niektórych innych dokumentów międzynarodowych, deklaracja nie jest prawnie wiążąca.

Deklaracja, podpisana przez byłego prezydenta Jaira Bolsonaro w 2020 r., zacieśniało sojusz byłego szefa rządu z ówczesnym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Program antyaborcyjny jest bardzo ważny dla konserwatywnych chrześcijańskich rządów obu państw.

Deklarację Genewską podpisały: Arabia Saudyjska, Bahrain, Białoruś, Benin, Brazylia, Burkina Faso, Kamerun , DR Kongo, Dżibuti, Egipt, Eswatini, Gambia, Gruzja, Haiti, Indonezja, Irak, Kenia, Kolumbia, Kuwejt, Libia, Nauru, Niger, Oman, Pakistan, Paragwaj, Polska, Arabia Saudyjska, Senegal, Stany Zjednoczone, Sudan Południowy, Sudan, Uganda, Węgry, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Zambia.

28 stycznia 2021 roku prezydent USA Joe Biden usunął Stany Zjednoczone z deklaracji. Deklaracja została podpisana przez Ivána Duque z Kolumbii, ale została wycofana przez Gustavo Petro wkrótce po objęciu urzędu prezydenta. 17 stycznia Brazylię usunął z tej listy Luiz Inácio Lula da Silva, który pokonał w wyborach Jaira Bolsonaro i 1 stycznia został zaprzysiężony na prezydenta.

- Nie chodzi tylko o odejście rządu brazylijskiego od tej deklaracji, ale o zbliżenie Brazylii do innych podmiotów, które faktycznie zajmują się prawami człowieka i które mają tradycję w tworzeniu środowiska politycznego, w którym dialog i szacunek dla mniejszości są podstawą - powiedział Silvio Almeida, minister od. praw człowieka i obywatelskich w rządzie Luli.

Odstąpienie Brazylii od deklaracji antyaborcyjnej następuje dzień po tym, jak Ministerstwo Zdrowia uchyliło przepisy dotyczące aborcji. Co więcej, oznacza to kolejną zmianę stanowiska rządu Luli na rzecz aborcji w kraju.

W Brazylii aborcja jest prawnie dozwolona, ​​gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, wskazuje na zagrożenie życia matki lub gdy u dziecka zdiagnozowano bezmózgowie - wadę rozwojową mózgu w czasie ciąży. Jeśli matka nie znajduje się w żadnej z tych sytuacji, aborcja jest uważana za przestępstwo.

W tym roku dekryminalizacja aborcji jest jednym z problemów, przed którymi może stanąć Federalny Sąd Najwyższy (STF). Pozew w tej kwestii złożyła jeszcze w 2017 Partia Solidarności i Wolności.

Chodzi o tzw. Deklarację Konsensusu Genewskiego,  dokument w sprawie promowania zdrowia kobiet i wzmacniania rodziny, rozumianej wyłącznie jako związek osób heteroseksualnych.

Zainicjowany przez sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo dokument nie jest powiązany z Fundacją Konsensusu Genewskiego ONZ ani z innymi instytucjami z siedzibą w Genewie i nie został tam podpisany.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"