Co może Solidarna Polska, a co Nowoczesna? Konstytucyjny rozkrok ugrupowania Ziobry

Przepisy ustawy o partiach politycznych są konstytucyjne lub nie – zależy, czy dotyczą Solidarnej Polski.

Publikacja: 03.01.2023 22:41

Zupełnie inne stanowisko niż swoja własna partia ma Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny

Zupełnie inne stanowisko niż swoja własna partia ma Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

19 grudnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry za 2021 rok. Poszło o błąd wart 1472,53 zł. Jak ustaliła PKW, zakupów na taką kwotę, m.in. materiałów biurowych, dokonywały na rzecz partii trzy osoby fizyczne, którym następnie Solidarna Polska zwróciła pieniądze. Zdaniem PKW jest to nielegalne „swoiste kredytowanie przez osoby fizyczne”, powodujące odrzucenie sprawozdania.

Skutki? Gdyby ugrupowanie dostawało subwencję budżetową, to by ją straciło. Jednak ponieważ politycy partii Ziobry startowali z list PiS, a formacja nie wywalczyła pieniędzy z budżetu, decyzja PKW ma wymiar symboliczny. Problem w tym, że sprawozdanie Solidarnej Polski jest już odrzucane drugi raz z rzędu.

Czytaj więcej

Kłopoty z kolejnym sprawozdaniem Hołowni

Identyczną decyzję PKW podjęła w sierpniu odnośnie do sprawozdania za 2020 rok. Również poszło o „nielegalne kredytowanie”, a konkretnie o zakup przez jedną z osób z własnych pieniędzy materiałów i telefonu za 976,43 zł, które następnie partia zwróciła przelewem.

Rzecznik Solidarnej Polski i wiceminister klimatu Jacek Ozdoba tłumaczy, że uchwały PKW dzieliło niewiele czasu, w związku z czym partia nie mogła skorygować stosowanej przez siebie praktyki. – Dopiero od niedawna znamy stanowisko PKW, co nie zmienia faktu, że odrzucanie sprawozdania z powodu drobnego zakupu biurowego wydaje się absurdalne. Zaskarżymy uchwałę do Sądu Najwyższego – mówi.

Wcześniej partia Ziobry złożyła skargę na sierpniową uchwałę PKW. I tu zaczyna się problem. Bo co innego o przepisach ustawy o partiach politycznych sądzi partia, a co innego – sam Zbigniew Ziobro.

Czytaj więcej

Prezesi państwowych spółek hojni dla partii władzy. Są kolejne wpłaty

Zdaniem tej pierwszej przepisy są niekonstytucyjne. Ze skargi do SN, do której dotarliśmy, wynika, że zdaniem Solidarnej Polski, reprezentowanej przez kancelarię Kopeć Zaborowski, surowość przepisów ustawy o partiach politycznych „jest rozwiązaniem nieznanym na gruncie żadnej innej dziedziny życia”. W związku z powyższym partia zwróciła się do Sądu Najwyższego o zadanie pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu, czy przepisy ustawy są zgodne z konstytucją.

I rzeczywiście, SN zawiesił postępowanie dotyczące Solidarnej Polski, jak również kilku innych partii będących w podobnej sytuacji, do czasu wydania orzeczenia przez TK.

Problem w tym, że zupełnie inne stanowisko niż swoja własna partia ma Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny. W 2019 roku działający z jego upoważnienia zastępca Robert Hernand wysłał stanowisko do TK, w którym dowodzi, że przepisy ustawy o partiach politycznych są zgodne z konstytucją, m.in. dlatego, że „środki przekazywane partiom politycznym w formie subwencji przedmiotowych (subwencji z budżetu państwa na działalność statutową) pochodzą z budżetu państwa, są to zatem środki publiczne, co per se uzasadnia wprowadzenie restrykcyjnych reguł”.

Stanowisko prokuratora generalnego dotyczyło sprawy, zainicjowanej przez Nowoczesną, która wskutek błędu w sprawozdaniu straciła znaczne środki z budżetu. Dlaczego w przypadku konkurencyjnej partii przepisy są zgodne z konstytucją, a gdy sprawa dotyczy jej samej, opinia jest już odmienna? – Przypadek Nowoczesnej był zupełnie inny, a odrzucenie sprawozdania wiązało się z dużo poważniejszymi błędami – tłumaczy Jacek Ozdoba.

Problem w tym, że to od przypadku Nowoczesnej, która trafiła do TK, zaczęło się zawieszanie spraw przez SN. Z orzeczenia SN wynika nawet, że problemy prawne Solidarnej Polski są „tożsame” z tymi Nowoczesnej. Posłanka KO Magdalena Filiks mówi, że nie jest zaskoczona rozkrokiem Ziobry i jego partii. – Od kilku lat widać, że prawo i konstytucję traktują czysto instrumentalnie – komentuje.

19 grudnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry za 2021 rok. Poszło o błąd wart 1472,53 zł. Jak ustaliła PKW, zakupów na taką kwotę, m.in. materiałów biurowych, dokonywały na rzecz partii trzy osoby fizyczne, którym następnie Solidarna Polska zwróciła pieniądze. Zdaniem PKW jest to nielegalne „swoiste kredytowanie przez osoby fizyczne”, powodujące odrzucenie sprawozdania.

Skutki? Gdyby ugrupowanie dostawało subwencję budżetową, to by ją straciło. Jednak ponieważ politycy partii Ziobry startowali z list PiS, a formacja nie wywalczyła pieniędzy z budżetu, decyzja PKW ma wymiar symboliczny. Problem w tym, że sprawozdanie Solidarnej Polski jest już odrzucane drugi raz z rzędu.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Marcin Mastalerek: Premier Tusk powinien się uczyć od prezydenta Dudy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Komisja „pomyliła” kandydatów? W Brzezinach konieczna może być trzecia tura wyborów
Polityka
Koniec "Sylwestra Marzeń" z TVP w Zakopanem. "Inny kierunek będzie lepszy"
Polityka
Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Wiceminister obrony o słowach Dudy: Nie zaskakiwać sojuszników