Donald Tusk, przewodniczący Platformy kilka dni przed świętami dostał specjalną ochronę SOP - ujawniliśmy w środę przed południem na rp.pl. Obawy o bezpieczeństwo szefa opozycji są uzasadnione - Tusk, odkąd wrócił do krajowej polityki, dostaje pogróżki, a na spotkaniach z wyborcami nie brakuje ostrych spięć i niebezpiecznych sytuacji. Szefa PO chroni jeden funkcjonariusz, ma również do dyspozycji samochód SOP z kierowcą.
Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO, potwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że partia sama składała wnioski do policji i MSWiA o ochronę przewodniczącego, bo „sytuacja wokół Tuska stawała się bardzo niebezpieczna”.