Plany wojenne Zełenskiego będą też planami USA

Joe Biden zamknął się na trzy godziny z Ukraińcem, aby poznać jego wojenne plany. Bo to będą też plany USA.

Publikacja: 23.12.2022 03:00

Będziemy wspierali Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne – zapewniał Wołodymyra Zełenskiego Joe

Będziemy wspierali Ukrainę tak długo, jak to będzie konieczne – zapewniał Wołodymyra Zełenskiego Joe Biden

Foto: OLIVIER DOULIERY/AFP

Wołodymyr Zełenski nie byłby w Waszyngtonie fetowany jak bohater, gdyby nie jego reakcja na początku rosyjskiej inwazji na ofertę Amerykanów ewakuowania go z Kijowa. „Nie potrzebuję podwózki, tylko amunicji” – oświadczył.

To zmieniło przebieg konfliktu i kierunek rozwoju świata. Inwazja, która miała trwać trzy dni, po 300 dniach wciąż utrzymuje Rosjan w defensywie. A Zełenski okazał się najlepszą kartą, jaką dysponują Amerykanie nie tylko w walce z Moskwą, ale i jej sojusznikiem – Chinami. Więcej: ukraiński prezydent, uosobienie idealnego wizerunku amerykańskiego bohatera, walczący z z pozoru potężniejszym przeciwnikiem, jest też nieocenionym wsparciem w walce o utrzymanie demokracji w samych Stanach i powstrzymanie Donalda Trumpa przed powrotem na najwyższy urząd w państwie.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Prezydent Zełenski wyznacza agendę Ameryki

Nawet McCarthy klaszcze

– W 2001 roku George W. Bush zapewniał, że spojrzał Władimirowi Putinowi w oczy i zobaczył duszę człowieka, z którym można robić interesy. W czwartek czasu warszawskiego to samo powtórzył Joe Biden o Zełenskim. – Rozmawialiśmy przez telefon wielokrotnie, ale bezpośredni kontakt jest niezastąpiony – tłumaczył po zakończeniu rozmów. Obaj politycy ostatni raz widzieli się przed wybuchem konfliktu. Od tego czasu ukraiński prezydent się zmienił, nabrał powagi. Przede wszystkim jednak jego autorytet jest niepomiernie większy.

Dokładny przebieg rozmów pozostanie tajemnicą, ale oświadczenia obu przywódców pozwalają zbudować sobie na ten temat pewne wyobrażenie. Zełenski zapewnił, że dla niego „jako prezydenta pokój nie może oznaczać kompromisu” z Rosją. Na co Biden oświadczył, że warunki zakończenia wojny zależą od Zełenskiego. Zapewnił też, że Stany pozostaną z Ukrainą tak długo, jak to będzie konieczne. I ostrzegł, że rok 2023 będzie trudny – to sygnał, że na pokój w żaden sposób się nie zanosi.

Źródła w ukraińskiej delegacji przyznały CNN, że Zełenski był zadowolony ze spotkania, nawet jeśli publicznie przyznawał tak w Białym Domu, jak i w Kongresie, że wsparcie Amerykanów pozostaje niewystarczające. Wiadomo, że przyjął zaproszenie Bidena dopiero, kiedy uzyskał pewność, że w czasie wizyty nad Potomakiem uzyska przełom w pomocy, jaka płynie z Ameryki. Była nim decyzja o przekazaniu Ukraińcom pierwszej baterii Patriot. Nie zmieni ona co prawda przebiegu wojny, jednak chodzi o symboliczny gest, który uwolni strumień równie wyrafinowanego sprzętu tak ze Stanów, jak i krajów europejskich. – Dziękuję za tę baterię, ale potrzebujemy więcej patriotów – oświadczył Zełenski.

Ukraińcy zdecydowali się wczesną jesienią na ofensywę w obwodzie charkowskim, a później chersońskim po części dlatego, aby pokazać Zachodowi, iż wsparcie dla Ukrainy przynosi wymierne owoce, i w ten sposób utrzymać jego pomoc. Jednak od dwóch miesięcy przebieg frontu właściwie się nie zmienia. Stąd obawa Zełenskiego, czy entuzjazm do konfrontacji z Rosją w USA nie osłabnie.

W maju 57 republikanów w 435-osobowej Izbie Republikanów głosowało przeciwko pierwszemu wielkiemu pakietowi wsparcia dla Ukrainy. Podobnie uczyniło 11 republikanów w 100-osobowym Senacie. W czwartek antyukraińskie nastroje w środowisku Donalda Trumpa wciąż były żywe. Jego syn, Donald Trump Junior, napisał na twitterze, że „Zelenski zasadniczo jest niewdzięcznym mistrzem pozyskiwania międzynarodowych zasiłków socjalnych”. W czasie wystąpienia Ukraińca w Kongresie zabrakło kilku bliskich byłemu prezydentowi senatorów i kongresmenów. Jednak nawet Kevin McCarthy, który od 3 stycznia będzie republikańskim przewodniczącym Izby Reprezentantów, przyłączył się do owacji na stojąco na cześć Zełenskiego.

Bo też trumpizm mocno osłabł po wyborach uzupełniających do Kongresu, w których większość kandydatów popieranych przez miliardera przepadła. Mnożą się też problemy prawne Trumpa. To oznacza, że nawet jeśli utrzymanie strumienia wparcia dla Ukrainy będzie wymagało trudniejszych debat w Kongresie, to niewielu się obawia, iż zupełnie zaniknie.

Symbol za symbolem

Wątpliwości co do tego nie ma nawet Moskwa. – Zachód najwyraźniej szykuje się do wieloletniej konfrontacji z Rosją – oświadczyła, komentując podróż Zełenskiego do USA, Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. A rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał, że przekazanie Ukraińcom baterii Patriot sprowadzi jeszcze więcej cierpień na ukraińską ludność cywilną, bo oddala moment zakończenia wojny.

Amerykańskie media nie miały jednak wątpliwości, by nazwać wizytę „historyczną”. Rzecz rzadka: Zełenski, podobnie jak przed laty Tony Blair we francuskim Zgromadzeniu Narodowym, zdecydował się na wystąpienie w języku gospodarzy. I wyszedł naprzeciw oczekiwaniom Amerykanów. Zapewnił, że pomoc dla jego kraju to „dobra inwestycja” w przyszłość światowej demokracji i utożsamił walkę z Rosjanami z wielkimi momentami amerykańskiej historii. Dał w ten sposób do zrozumienia, że jeśli Ameryka chce pozostać wierna samej sobie, musi dalej wspierać Ukraińców.

To był też dzień wypełniony wieloma symbolami. Jak wtedy, gdy prezydent przekazał Bidenowi odznaczenia od ukraińskiego kapitana walczącego pod Bachmutem. Czy kiedy wręczył przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi flagę Ukrainy z podpisami żołnierzy powstrzymujących rosyjską inwazję. W rewanżu Zełenski dostał flagę, która na jego cześć powiewała tego dnia nad Kapitolem.

W drodze powrotnej na lotnisku Jasionka w Rzeszowie Zełenski krótko rozmawiał z Andrzejem Dudą. Wyraził wdzięczność za pomoc udzielaną przez Polskę. Wcześniej spekulowano, że ukraiński prezydent przyjedzie do Warszawy. Ze względów bezpieczeństwa tak się jednak nie stało. Przesiadka w Rzeszowie jest konieczna, bo loty nad Ukrainą są niemożliwe.

Wołodymyr Zełenski nie byłby w Waszyngtonie fetowany jak bohater, gdyby nie jego reakcja na początku rosyjskiej inwazji na ofertę Amerykanów ewakuowania go z Kijowa. „Nie potrzebuję podwózki, tylko amunicji” – oświadczył.

To zmieniło przebieg konfliktu i kierunek rozwoju świata. Inwazja, która miała trwać trzy dni, po 300 dniach wciąż utrzymuje Rosjan w defensywie. A Zełenski okazał się najlepszą kartą, jaką dysponują Amerykanie nie tylko w walce z Moskwą, ale i jej sojusznikiem – Chinami. Więcej: ukraiński prezydent, uosobienie idealnego wizerunku amerykańskiego bohatera, walczący z z pozoru potężniejszym przeciwnikiem, jest też nieocenionym wsparciem w walce o utrzymanie demokracji w samych Stanach i powstrzymanie Donalda Trumpa przed powrotem na najwyższy urząd w państwie.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Charles Michel wyjaśnia dlaczego UE musi się rozszerzać
Polityka
Gruzińska policja brutalnie tłumi protesty. Parlament popiera „prawo rosyjskie”
Polityka
Nowy serbski wicepremier objęty sankcjami USA. „Schodzimy z europejskiej ścieżki”
Polityka
Plany Trumpa na drugą kadencję: Zemsta na Bidenie, monitoring ciąż, masowe deportacje
Polityka
W Rosji wszystko będzie karalne. Nawet przynależność do nieistniejących organizacji
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO