Schengen dla wybranych. Bułgaria i Rumunia ofiarami sporów o politykę migracyjną

Chorwacja nowym członkiem strefy Schengen. Tego przywileju po raz kolejny odmówiono Bułgarii i Rumunii.

Publikacja: 08.12.2022 16:22

Schengen dla wybranych. Bułgaria i Rumunia ofiarami sporów o politykę migracyjną

Foto: stock.adobe.com

Unijni ministrowie spraw wewnętrznych jednomyślnie zgodzili się w czwartek na przyjęcie Chorwacji do obszaru Schengen, gdzie nie obowiązują kontrole na granicach wewnętrznych. Nastąpi to 1 stycznia 2023 roku. Z powodu sprzeciwu Austrii tego praw odmówiono Rumunii, a przeciw przyjęciu Bułgarii była także Holandia.

Oba kraje Europy Południowo-Wschodniej stały się ofiarami sporów o politykę migracyjną, która nie ma nic wspólnego z kryteriami przyjmowania do Schengen. Te sprawdzają, czy kraj jest zdolny do skutecznej ochrony granic zewnętrznych UE i zarówno w przypadku Bułgarii, jak i Rumunii, ta ocena wykonana przez ekspertów Komisji Europejskiej była pozytywna. - Obywatele Bułgarii i Rumunii zasługują na to, żeby być w Schengen. Myślałam, że taka decyzja będzie dziś podjęta. Jestem bardzo rozczarowana, że tak się nie stało. Takie podziały w UE bardzo ją osłabiają - powiedziała Ylva Johansson, unijna komisarz spraw wewnętrznych. Bułgaria i Rumunia są w UE od 2007 roku, na wejście do strefy Schengen czekają zatem 15 lat. Przez pewien czas były uzasadnione wątpliwości odnośnie ich kompetencji do ochrony granic, szczególnie z powodu korupcji i przestępczości zorganizowanej. Ale ostatecznie KE zobaczyła poprawę sytuacji i jej zdanie podzieliła znakomita większość państw UE.

Czytaj więcej

Przepisy o cudzoziemcach do zmiany

Austria jest przeciwna, ponieważ w ostatnich miesiącach notuje rekordowy napływ nielegalnych migrantów i o ich przepuszczanie oskarża właśnie Bułgarię i Rumunię. Kraje te argumentują, że większość imigrantów przechodzi do Austrii przez Serbię. Tę tezę potwierdza Komisja Europejska, wskazują na to też obiektywne dane gromadzone przez Frontex, czyli unijną agencję ochrony granic. - Austria tak naprawdę uważa, że strefa Schengen nie działa dobrze, bo przenikają do niej nielegalni migranci. I że najpierw trzeba naprawić jej funkcjonowanie, a potem otworzyć się na nowych członków. Ale my nie mamy nic wspólnego ze złym funkcjonowaniem Schengen - powiedział Ivan Demerdziew, minister spraw wewnętrznych Bułgarii.

Holandia z kolei zgadzała się na przyjęcie Rumunii, ale w przypadku Bułgarii postawiła swoje weto, powołując się na unijny mechanizm kontroli sprawdzający m.in. jakość instytucji i postępy w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną. Faktycznie, Bułgaria została objęta takim mechanizmem w momencie wejścia do UE, ale już w 2019 roku KE zakończyła jego stosowanie, uznając, że sytuacja ulegała poprawie. Zatem holenderski powód blokowania nie ma nic wspólnego z faktami.

Komisja Europejska zapewniła, że będzie dalej przekonywać wątpiących o konieczności przyjęcia dwóch krajów do strefy Schengen. Bułgarski minister też zapowiedział, że będzie udowadniał Austrii i Holandii, iż jego kraj nie jest żadnym zagrożeniem dla funkcjonowania Schengen.

Czytaj więcej

Frontex policzył ilu Rosjan uciekło do UE po napaści Putina na Ukrainę

Strefa Schengen obejmuje obecnie 26 państw. Z UE nie ma w niej, poza Bułgarią, Rumunią i Chorwacją, również Irlandii i Cypru. Dodatkowo spoza UE do Schengen należą: Szwajcaria, Norwegia, Islandia i Liechtenstein. Polska dołączyła do Schengen w grudniu 2007 roku, a więc zaledwie 3,5 roku po wejściu do UE.

Anna Słojewska z Brukseli

Unijni ministrowie spraw wewnętrznych jednomyślnie zgodzili się w czwartek na przyjęcie Chorwacji do obszaru Schengen, gdzie nie obowiązują kontrole na granicach wewnętrznych. Nastąpi to 1 stycznia 2023 roku. Z powodu sprzeciwu Austrii tego praw odmówiono Rumunii, a przeciw przyjęciu Bułgarii była także Holandia.

Oba kraje Europy Południowo-Wschodniej stały się ofiarami sporów o politykę migracyjną, która nie ma nic wspólnego z kryteriami przyjmowania do Schengen. Te sprawdzają, czy kraj jest zdolny do skutecznej ochrony granic zewnętrznych UE i zarówno w przypadku Bułgarii, jak i Rumunii, ta ocena wykonana przez ekspertów Komisji Europejskiej była pozytywna. - Obywatele Bułgarii i Rumunii zasługują na to, żeby być w Schengen. Myślałam, że taka decyzja będzie dziś podjęta. Jestem bardzo rozczarowana, że tak się nie stało. Takie podziały w UE bardzo ją osłabiają - powiedziała Ylva Johansson, unijna komisarz spraw wewnętrznych. Bułgaria i Rumunia są w UE od 2007 roku, na wejście do strefy Schengen czekają zatem 15 lat. Przez pewien czas były uzasadnione wątpliwości odnośnie ich kompetencji do ochrony granic, szczególnie z powodu korupcji i przestępczości zorganizowanej. Ale ostatecznie KE zobaczyła poprawę sytuacji i jej zdanie podzieliła znakomita większość państw UE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Argentyna: Javier Milei ma nadwyżkę w budżecie. I protestujących na ulicach
Polityka
Świat zapomniał o Białorusi. Co na to przeciwnicy dyktatora?
Polityka
Wybory do PE. Czy eurosceptycy zatrzymają integrację?