To miał być prawdziwy przełom. Polskie prawodawstwo po raz pierwszy miało dostrzec dzieci, których rodzice są tej samej płci. Zmiana miała zostać wprowadzona nowelizacją kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz niektórych innych ustaw, nad którą aktualnie pracuje rząd, i rozwiązać problem nierespektowania praw dzieci urodzonych w tęczowych rodzinach za granicą.
Czytaj więcej
W ramach przeglądu praw człowieka, który odbywa się w Genewie, pojawiają się rekomendacje liberal...
Obecnie urzędy stanu cywilnego odmawiają transkrypcji zagranicznych aktów urodzenia, gdzie wpisano rodziców tej samej płci, co utrudnia w Polsce np. nadanie dziecku numeru PESEL, uzyskanie paszportu oraz korzystanie z edukacji lub opieki zdrowotnej. Rząd chciał dopisać nowy rozdział do prawa o aktach stanu cywilnego, przewidujący, że w takich sytuacjach będą wystawiane specjalne zaświadczenia dla rodziców.
Projekt wiele instytucji uznało za dyskryminujący. Np. rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek alarmował, że dzieci z tęczowych rodzin będą nierówno traktowane, bo w dowodzie osobistym miejsce na imiona rodziców pozostanie puste, a poza tym nie ma pewności, czy zaświadczenia będą honorowane w innych krajach UE.
Czytaj więcej
Szkoła powinna uczyć równości i tolerancji a nie tego, czyje poglądy są lepsze. Przecież nie ma j...