W uzbeckiej Samarkandzie, którą jeszcze we wrześniu odwiedzali Władimir Putin, Xi Jinping i Recep Tayyip Erdogan w ramach szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy, w ubiegłym tygodniu gościli urzędnicy z Brukseli na czele z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem. Odbyły się tam dwie imprezy: spotkanie ministrów UE–Azja Środkowa oraz konferencja dotycząca łączności pomiędzy Europą a państwami regionu.
– Nasi partnerzy chcą dywersyfikować swoje relacje, chcą większego zaangażowania Unii Europejskiej – podsumował Borrell na portalu służby dyplomatycznej UE (eeas.europa.eu) w obszernym artykule, zachęcając do zwiększania tam inwestycji europejskich.
Czytaj więcej
Urzędujący prezydent Kazachstanu, Kasym-Żomart Tokajew, wygrał wybory prezydenckie uzyskując 81,31 proc. głosów - poinformował Nurłan Abdirow, przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej.
Jak ominąć Rosję
Główny unijny dyplomata przekonuje, że inwestycje z UE w państwach regionu przekroczyły 100 mld euro w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Akcent postawił na Kazachstanie, który odwiedził z osobną wizytą przed Samarkandą. W niedzielę w tym kraju odbyły się wybory prezydenckie. Ze wstępnych danych CKW w poniedziałek wynikało, że starający się o reelekcję Kasym-Żomart Tokajew zdobył 81,3 proc. głosów. Obserwatorzy z OBWE wskazują, że to nie były transparentne i gwarantujące konkurencyjność wybory. Borrell zaś odnotowuje, że pod względem politycznym w Kazachstanie „przeprowadzono różne reformy zmierzające w kierunku pluralizmu politycznego”. Przyznaje, że „potrzebny jest duży postęp”. Ale przypomina, że Kazachstan jest dla UE „kluczowym partnerem” nie tylko, jeżeli chodzi o import ropy (pochodzi stamtąd ok. 8 proc. unijnego importu), ale także gazu, uranu i innych surowców.
– Kazachstan od lat jest celem inwestycji zachodnich, które nie równoważyły tam dotąd wpływów rosyjskich. W ostatnim czasie władze tego kraju demonstrują coraz większą asertywność wobec Rosji, co daje nadzieję na zwiększenie obecności Zachodu w tym kraju – mówi „Rzeczpospolitej” Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. – Chodzi szczególnie o sektor chemiczny, ropę naftową i gaz. Scenariusz idealny zakłada, że Kazachstan w coraz większym stopniu będzie zastępował Rosję na rynku europejskim, jeżeli chodzi o dostawy ropy i paliw. Ale możliwe też są scenariusze pośrednie: Kazachstan „przepakowuje” rosyjską ropę i oferuje ją jako kazachską – dodaje.