„Nic nie wie o kobietach”. Komentarze po słowach Kaczyńskiego o alkoholizmie kobiet

- Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... To nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - mówił na spotkaniu z sympatykami PiS w Ełku Jarosław Kaczyński. Jego słowa wywołały lawinę komentarzy polityków opozycji.

Publikacja: 06.11.2022 11:08

„Nic nie wie o kobietach”. Komentarze po słowach Kaczyńskiego o alkoholizmie kobiet

Foto: tv.rp.pl

- Kobiety decydują się na dzieci, albo się na dzieci nie decydują. To zależy od czynników, powtarzam, materialnych, ale w wielkiej mierze od tych czynników kulturowych. I tu trzeba czasem powiedzieć też trochę otwarcie, pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się np. utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Bo pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez 20 lat. Przeciętnie, bo to oczywiście jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych. A kobieta tylko dwa - powiedział w sobotę Kaczyński, wywołując aplauz na sali.

- Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... Trochę żartuję, ale proszę państwa, to nie jest to dobry, że tak powiem, prognostyk w tych sprawach. Trzeba z pewnymi zjawiskami walczyć - dodał prezes PiS.

Czytaj więcej

Kaczyński o demografii w Polsce: Jeżeli młode kobiety piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie

Słowa prezesa PiS są gorąco komentowane w mediach społecznościowych. „Kaczyński stwierdził dziś, że Polki za mało rodzą, bo za dużo piją. Dodał, że chce być bufetem. I że władza w Polsce jest dziś ciepła i prężna” - napisał na Twitterze Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej. „Można z ulgą odetchnąć, nasz kraj jest w dobrych rękach” - ironizował były premier i przewodniczący Rady Europejskiej.

„Owszem, dzieci będzie mniej” - ocenił z kolei Adrian Zandberg. Jego zdaniem przyczyny są inne, niż przedstawił to Kaczyński. „Bo szliście na pasku deweloperki, więc mieszkanie to luksus. Bo płace realne spadają. Bo kobiety boją się ciąży pod lex Przyłębska” - wyjaśnił. Zdaniem polityka partii Razem „kto tego nie widzi, nie powinien rządzić Polską”.

W komentarzu do wypowiedzi jednego z internautów Zandberg zauważył, że zwolennicy lewicy „uważają, że kobieta ma prawo do wyboru, a zmuszanie do rodzenia wbrew woli kobiety to barbarzyństwo”. „Państwo ma pomagać, nie represjonować. Polska właśnie przeprowadza okrutny eksperyment, jak się sprawdzają recepty prawicy. Wyniki są dość oczywiste” - stwierdził, nawiązując do wyroku TK ws. dopuszczalności aborcji.

„Kiedyś Kaczyński powiedział o młodych, że siedzą przed komputerem, oglądają pornografię i piją piwo. Dziś o młodych Polkach, że nie rodzą dzieci, bo piją alkohol. Prezes tak postrzega ludzi i świat. Jest niezmiennie, od lat, oderwany od rzeczywistości” - oceniła na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej.

Zdaniem Barbary Nowackiej „Kaczyński tym bredzeniem o »dawaniu w szyję« pokazał, jak nic nie wie o kobietach, naszych planach, marzeniach, życiu”. „Ale dał sobie prawo by decydować o naszym życiu, marzeniach i ciałach. To źródło nieszczęść młodych Polek” - napisała przewodnicząca Inicjatywy Polska, podobnie jak Zandberg nawiązując do wyroku TK ws. dopuszczalności aborcji.

- Z każdym kolejnym wystąpieniem prezesa utwierdzam się, że największym wrogiem obozu władzy jest jednak nauka - stwierdził w niedzielę w TVN24 Krzysztof Śmiszek, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy. Jego zdaniem„po kompletnej porażce swojej polityki reprodukcyjnej, PiS chce winę zrzucić na kobiety w ramach obrzydliwej kampanii nienawiści”.

„Kaczyński skazał młode kobiety na cierpienie, a niektóre na śmierć, pozwolił policji pacyfikować manifestacje, w których sprzeciwiały się barbarzyńskiemu prawu, w końcu powiedział im,że zamiast rodzić dzieci »dają w szyję«” - podsumowała na Twitterze Izabela Leszczyna z PO. „Obiecuję: kobiety pogonią PiS, gdzie pieprz rośnie” - zapowiedziała. Jej partyjny kolega Marcin Kierwiński ocenił natomiast, że „stopień oderwania od życia zaczynamy liczyć w... Kaczyńskich”.

- Kobiety decydują się na dzieci, albo się na dzieci nie decydują. To zależy od czynników, powtarzam, materialnych, ale w wielkiej mierze od tych czynników kulturowych. I tu trzeba czasem powiedzieć też trochę otwarcie, pewnych rzeczy gorzkich. Jeżeli się np. utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Bo pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez 20 lat. Przeciętnie, bo to oczywiście jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych. A kobieta tylko dwa - powiedział w sobotę Kaczyński, wywołując aplauz na sali.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"