Rzecznik rządu o słowach Krasnodębskiego: O błędach w funkcjonowaniu UE trzeba mówić

- Są pewne błędy, które pojawiają się w funkcjonowaniu Unii Europejskiej i o tych błędach w funkcjonowaniu Unii też trzeba mówić - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller poproszony o komentarz do słów europosła Zdzisława Krasnodębskiego.

Publikacja: 24.08.2022 16:39

Rzecznik rządu Piotr Müller

Rzecznik rządu Piotr Müller

Foto: PAP/Albert Zawada

- Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony zachodniej, tak to określmy ogólnie (...) jest większe niż ze strony wschodniej - mówił przed tygodniem w Telewizji Republika europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski, który wypowiadał się na temat stosunków Polski z Unią Europejską.

- To jest paradoksalne. Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę. Ale Polacy wiedzą w sensie duchowym czy psychologicznym jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, tylko łączy. Natomiast Unia Europejska posługuje się innymi zupełnie środkami - raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, pewną atrakcyjnością - kontynuował. Dodał, że "na Rosję trzeba mieć HIMARS-y, Abramsy", natomiast poradzenie sobie z UE, która - jego zdaniem - jest opanowana przez niesprzyjające Polsce siły, wymaga "większego wysiłku organizacyjnego, intelektualnego - i w tym sensie to jest większe niebezpieczeństwo".

Czytaj więcej

Komentarze po słowach Krasnodębskiego. Poseł PiS: Niemcy mają ok. 200 czołgów, więc nie mają szans

O komentarz do słów europosła PiS poproszono rzecznika rządu. Zdaniem Piotra Müllera największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy jest obecnie Rosja, a słowa Krasnodębskiego były "pewnego rodzaju skrótem myślowym".

- Nie zmienia to jednak oczywiście faktu, że są pewne błędy, które pojawiają się w funkcjonowaniu Unii Europejskiej i o tych błędach w funkcjonowaniu Unii też trzeba mówić, albo o pewnych błędach poszczególnych państw UE. Najlepszym przykładem jest niestety dotychczasowe i aktualne też niestety w pewnych obszarach zachowanie Niemiec, które to państwo niemieckie nie zdecydowało się na realizację pewnych swoich zapewnień, chociażby w zakresie pomocy Ukrainie, które to państwo nie zdecydowało się na to, by wcześniej podejmować decyzje w zakresie dywersyfikacji źródeł gazu i tak dalej - powiedział rzecznik.

- Czyli o tych błędach wynikających z funkcjonowania UE czy niektórych państw Europy Zachodniej — też trzeba o tym mówić. Bo ten brak suwerenności gazowej Niemiec w tej chwili powoduje określone komplikacje polityczne w całej UE, określone komplikacje gospodarcze, ponieważ gospodarka niemiecka i duża część gospodarki europejskiej uzależniła się, a tym samym straciła pewną suwerenność energetyczną ze względu na błędny sojusz z Rosją - dodał

- Uważam, że zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony zachodniej, tak to określmy ogólnie (...) jest większe niż ze strony wschodniej - mówił przed tygodniem w Telewizji Republika europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski, który wypowiadał się na temat stosunków Polski z Unią Europejską.

- To jest paradoksalne. Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę. Ale Polacy wiedzą w sensie duchowym czy psychologicznym jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, tylko łączy. Natomiast Unia Europejska posługuje się innymi zupełnie środkami - raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, pewną atrakcyjnością - kontynuował. Dodał, że "na Rosję trzeba mieć HIMARS-y, Abramsy", natomiast poradzenie sobie z UE, która - jego zdaniem - jest opanowana przez niesprzyjające Polsce siły, wymaga "większego wysiłku organizacyjnego, intelektualnego - i w tym sensie to jest większe niebezpieczeństwo".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju