- Moment, w którym żyjemy... może się wydawać, że jest efektem serii kryzysów, z których jeden jest poważniejszy od drugiego - powiedział Macron na posiedzeniu francuskiego gabinetu, odnosząc się do suszy, pożarów i nawałnic, z którymi borykała się latem Francja, a także do wojny Rosji z Ukrainą i zakłóceń w światowym handlu.
Czytaj więcej
W sierpniu drugi miesiąc z rzędu maleje aktywność w gospodarce strefy euro. W recesji znalazł się na razie tylko sektor przemysłowy, ale sektor usługowy też traci impet.
- Wierzę, że doświadczamy raczej dużej zmiany, dużej przemiany - dodał Macron wzywając ministrów, by byli ambitni, a Francuzów, by godzili się z koniecznością podejmowania dodatkowych wysiłków.
- Wolność ma swoją cenę - stwierdził Macron. - Bitwy, w których walczymy, zostaną wygrane tylko dzięki naszym wysiłkom - przekonywał.