Gra o emerytury

PiS zwleka z decyzją w sprawie wieku emerytalnego, więc PSL składa projekt obywatelski.

Aktualizacja: 13.05.2016 10:15 Publikacja: 12.05.2016 19:06

Pod wnioskiem emerytalnym przygotowanym przez partię Władysława Kosiniaka-Kamysza podpisało się 100

Pod wnioskiem emerytalnym przygotowanym przez partię Władysława Kosiniaka-Kamysza podpisało się 100 tys. osób

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Możliwość przejścia na emeryturę po przepracowaniu 40 lat, niezależnie od osiągniętego wieku, to najważniejsze założenia projektu, który w piątek trafi do Sejmu. Podpisało się pod nim ponad 100 tys. osób. Formalnie jest to inicjatywa obywatelska. W praktyce podpisy zbierało Polskie Stronnictwo Ludowe.

Projekt ma długą historię. Podobnie rozwiązanie zaproponował po pierwszej turze wyborów prezydenckich Bronisław Komorowski. Po przegranych wyborach Kancelaria Prezydenta wycofała projekt z konsultacji, a jego „przejęcie" zapowiedział Klub PSL. W tej kadencji ludowcy projekt zgłosili w Sejmie, jednak przepadł w głosowaniu przy wstrzymujących się głosach PiS. Wtedy PSL zdecydował o wniesieniu go w formie inicjatywy obywatelskiej.

– Byłem w wielu miejscach zbiórki podpisów. Dało się zauważyć bardzo pozytywny odbiór – mówi rzecznik PSL Jakub Stefaniak. – To przemyślany projekt, poparty dokładnymi szacunkami. Stanowiłby pomoc zwłaszcza dla rzemieślników i osób pracujących fizycznie, które na rynek pracy weszły wcześnie, np. przed 20. rokiem życia – dodaje.

Zgłaszając projekt, PSL chce jednak nie tylko ulżyć niektórym grupom pracowników, ale też wywrzeć presję na PiS. Ta druga partia wciąż nie zrealizowała swojej sztandarowej propozycji obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

Skierowanie do Sejmu projektu w tej sprawie zapowiedział w kampanii wyborczej Andrzej Duda. Projekt wpłynął jeszcze w listopadzie. Problem w tym, że miesiącami niewiele się wokół niego działo.

W styczniu zorganizowano w Sejmie wysłuchanie publiczne, a we wtorek zebrała się w jego sprawie sejmowa podkomisja, jednak tylko po to, by przeprowadzić dyskusję ogólną. W dodatku pod koniec kwietnia RMF FM podało, że rząd chce zamrozić wiek emerytalny na poziomie 61 lat u kobiet i 66 u mężczyzn.

Tę informację dementowali później politycy PiS. – Obecnie trwają dyskusje, ale słowa trzeba dotrzymywać. I to, co obiecaliśmy, wejdzie w życie – mówił kilka dni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Poseł PiS Jan Mosiński, szef podkomisji zajmującej się projektem prezydenckim, uważa, że możliwe jest uchwalenie go jeszcze przed sejmowymi wakacjami. Oznacza to, że 1 stycznia 2017 r. mogłaby wejść w życie ustawa o przywróceniu wieku emerytalnego na poziomie 60 i 65 lat.

– Skierowaliśmy projekt do Biura Legislacyjnego, które usiądzie nad nim z przedstawicielami prezydenta oraz rządu i dopasuje do aktualnego stanu prawnego, m.in. nowej ustawy o prokuraturze – mówi Mosiński. – Za dwa tygodnie projekt powinien wrócić do podkomisji – dodaje.

Jeśli nawet prace ruszą, wciąż pozostaje problem uwzględnienia propozycji PSL. Obecnie w projekcie prezydenckim nie ma odniesienia do stażu pracy, więc ludowcy apelują, by wziąć pod uwagę ich pomysł. Podobne stanowisko mają związki zawodowe. Proponują możliwość przejścia na emeryturę po przepracowaniu 35 lat u kobiet i 40 lat u mężczyzn. Z powodu uporu związkowców wspólnego stanowiska w sprawie wieku emerytalnego nie ustalił w poniedziałek zespół problemowy Rady Dialogu Społecznego.

– Dane statystyczne pokazują, że w Polsce skraca się długość życia w zdrowiu. Ludzie wypalają się zawodowo, a od lekarza słyszą, że są zbyt zdrowi na rentę, a zbyt chorzy na pracę – uzasadnia szef OPZZ Jan Guz. – Poza tym takie rozwiązanie byłoby korzystne dla budżetu. Ludziom opłacałoby się wychodzić z szarej strefy i płacić składki – dodaje.

Jan Mosiński odpowiada, że uwzględnienie możliwości przejścia na emeryturę w zależności od stażu pracy nie jest jeszcze pewne. – Obecnie nie widać środków w budżecie, by to zrealizować – mówi. Zarzuca ludowcom, że na swój pomysł wpadli teraz, choć współrządzili osiem lat. – PSL nie pisze projektów na kolanie. Robi tak PiS i potem wychodzą kulfony – ripostuje Jakub Stefaniak.

Możliwość przejścia na emeryturę po przepracowaniu 40 lat, niezależnie od osiągniętego wieku, to najważniejsze założenia projektu, który w piątek trafi do Sejmu. Podpisało się pod nim ponad 100 tys. osób. Formalnie jest to inicjatywa obywatelska. W praktyce podpisy zbierało Polskie Stronnictwo Ludowe.

Projekt ma długą historię. Podobnie rozwiązanie zaproponował po pierwszej turze wyborów prezydenckich Bronisław Komorowski. Po przegranych wyborach Kancelaria Prezydenta wycofała projekt z konsultacji, a jego „przejęcie" zapowiedział Klub PSL. W tej kadencji ludowcy projekt zgłosili w Sejmie, jednak przepadł w głosowaniu przy wstrzymujących się głosach PiS. Wtedy PSL zdecydował o wniesieniu go w formie inicjatywy obywatelskiej.

Pozostało 82% artykułu
Polityka
Marcin Mastalerek o Donaldzie Tusku: My wiemy, że on jest prorosyjski
Polityka
PiS, KO i Lewica rzucają poważne siły na wybory do europarlamentu. Dlaczego?
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?