Jarosław Maciej Goliszewski, fotoreporter, który współpracował z podziemną Solidarnością w latach 80., a potem dokumentował przemiany ustrojowe (z Erazmem Ciołkiem wykonał słynną sesję zdjęciową solidarnościowych kandydatów do Sejmu i Senatu wraz z Lechem Wałęsą), przypomina, że od roku w Sejmie leży środowiskowy projekt nowelizacji ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych.
– Od 15 lipca 2021 r. oczekuje on w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny na podjęcie nad nim prac – dodaje Goliszewski. Do noweli dołączony został „Apel 258 byłych opozycjonistów i represjonowanych”.
Czytaj więcej
W krajach postkomunistycznych powstał system państwowo-oligarchiczny, w których państwo obsługuje interesy grup oligarchicznych, zrasta się z nimi. Skrajnym przykładem tego zrośnięcia się jest Rosja. Ale na Węgrzech czy w Polsce na miniskalę także prym wiodą elity, które dzierżą jednocześnie władzę ekonomiczną i polityczną - mówi Piotr Marciniak, politolog, dyplomata, były działacz Unii Pracy.
Projekt zakłada m.in. likwidację sprzeczności między ustawami powodującymi nierówność wobec prawa, która dotyka byłych działaczy opozycji i represjonowanych. Chodzi też o uhonorowanie i upamiętnienie osób z potwierdzonym statusem działacza opozycji lub osoby represjonowanej oraz osób odznaczonych Krzyżem Wolności i Solidarności przez oficjalną publikację ich list. W ten sposób inicjatorzy chcą przeciąć sytuacje, gdy ktoś „preparuje legendę” o swojej działalności.
Ponadto, chcą rozszerzenia kręgu uprawnionych do występowania o pośmiertne potwierdzenie statusu działacza lub represjonowanego o organizacje społeczne, samorządy terytorialne i wojewodów. Objęcie ustawą osób, które „na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej w PRL doznały represji tylko dlatego, że były wtedy członkami rodzin działaczy opozycji o obecnie potwierdzonym statusie”.