Napięcie na granicy Serbii i Kosowa. Władze w Prisztinie zmieniają decyzję

Policja Kosowa podała, że zamknęła dwa przejścia graniczne na północy po tym, jak miejscowi etniczni Serbowie zablokowali drogi w proteście przeciwko nakazowi zmiany tablic rejestracyjnych na kosowskie. Pojawiły się doniesienia o strzałach na granicy, brak informacji o poszkodowanych. Oświadczenie w związku ze wzrostem napięcia wydały siły NATO-KFOR.

Publikacja: 01.08.2022 01:23

Premier Kosowa Albin Kurti

Premier Kosowa Albin Kurti

Foto: OLIVIER DOULIERY / POOL / AFP

Czternaście lat po ogłoszeniu przez Kosowo niepodległości od Serbii, około 50 tys. Serbów żyjących na północy Kosowa używa tablic rejestracyjnych i dokumentów wydawanych przez władze serbskie, odmawiając uznania dokumentów Kosowa, którego niepodległość została uznana przez ponad 100 państw, ale nie prez Serbię.

Rząd Albina Kurtiego ogłosił, że od 1 sierpnia Serbowie będą mieli dwa miesiące na wymianę tablic i dokumentów. Przed rokiem władze zrezygnowały z prób narzucenia odpowiednich przepisów z powodu protestów. Teraz kosowskie władze chciały też, by od 1 sierpnia wszyscy obywatele Serbii musieli uzyskać na granicy dodatkowy dokument, który pozwoli im na wjazd do Kosowa. Podobną zasadę stosują władze Belgradu wobec odwiedzających Serbię mieszkańców Kosowa.

Czytaj więcej

Po słowach Orbána obywatel pyta prezydent Węgier: czy jestem z rasy mieszanej?

W niedzielę protestujący Serbowie za pomocą ciężarówek wypełnionych żwirem i innego ciężkiego sprzętu zablokowali drogi prowadzące do dwóch przejść granicznych, Jarinje i Bernjak, na terytorium, na którym Serbowie stanowią większość. Kosowska policja oświadczyła, że ​​musiała zamknąć przejścia graniczne w tym rejonie. Policja poinformowała, że ​​padły strzały "w kierunku jednostek policji, ale na szczęście nikt nie został ranny".

W Północnej Mitrowicy, zamieszkałej głównie przez Serbów, przez ponad trzy godziny słychać było syreny alarmowe.

Po protestach i konsultacjach z przedstawicielami UE i USA władze Kosowa ogłosiły, że wdrożenie decyzji dotyczącej tablic rejestracyjnych i dokumentów zostanie wstrzymane o miesiąc, do 1 września.

Czytaj więcej

Zełenski: Strategicznie Rosja nie ma szans na wygranie wojny

Napięcia między Kosowem a Serbią są największe od lat. Agencja Reutera pisze, że kruchy pokój utrzymywany jest przez misję NATO, która liczy 3770 żołnierzy. W niedzielę żołnierze sił pokojowych byli widoczni w Mitrowicy i jej okolicach.

W oświadczeniu misji KFOR podano, że sytuacja bezpieczeństwa na północy Kosowa pozostaje napięta, siły KFOR bacznie ją monitorują i są gotowe do interwencji zgodnie ze swym mandatem, jeżeli stabilność zostanie zagrożona.

Czternaście lat po ogłoszeniu przez Kosowo niepodległości od Serbii, około 50 tys. Serbów żyjących na północy Kosowa używa tablic rejestracyjnych i dokumentów wydawanych przez władze serbskie, odmawiając uznania dokumentów Kosowa, którego niepodległość została uznana przez ponad 100 państw, ale nie prez Serbię.

Rząd Albina Kurtiego ogłosił, że od 1 sierpnia Serbowie będą mieli dwa miesiące na wymianę tablic i dokumentów. Przed rokiem władze zrezygnowały z prób narzucenia odpowiednich przepisów z powodu protestów. Teraz kosowskie władze chciały też, by od 1 sierpnia wszyscy obywatele Serbii musieli uzyskać na granicy dodatkowy dokument, który pozwoli im na wjazd do Kosowa. Podobną zasadę stosują władze Belgradu wobec odwiedzających Serbię mieszkańców Kosowa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"