Czternaście lat po ogłoszeniu przez Kosowo niepodległości od Serbii, około 50 tys. Serbów żyjących na północy Kosowa używa tablic rejestracyjnych i dokumentów wydawanych przez władze serbskie, odmawiając uznania dokumentów Kosowa, którego niepodległość została uznana przez ponad 100 państw, ale nie prez Serbię.
Rząd Albina Kurtiego ogłosił, że od 1 sierpnia Serbowie będą mieli dwa miesiące na wymianę tablic i dokumentów. Przed rokiem władze zrezygnowały z prób narzucenia odpowiednich przepisów z powodu protestów. Teraz kosowskie władze chciały też, by od 1 sierpnia wszyscy obywatele Serbii musieli uzyskać na granicy dodatkowy dokument, który pozwoli im na wjazd do Kosowa. Podobną zasadę stosują władze Belgradu wobec odwiedzających Serbię mieszkańców Kosowa.