Pod koniec czerwca „Rzeczpospolita” ujawniła, że Sejm przegłosował ustawę o wakacjach kredytowych, która może być bublem prawnym. Na niespotykaną niespójność między zapisami w projekcie rządowej ustawy a jej uzasadnieniem zwrócił nam uwagę pewien wnikliwy adwokat.
Rządowy projekt ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom najbardziej znany jako tzw. wakacje kredytowe został 9 czerwca przegłosowany przez Sejm. Gwarantuje on do 8 miesięcy bez spłat rat kredytu, ma być dostępny dla kredytobiorców złotówkowych, a objąć nieruchomość przeznaczoną na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych - to zapisy z uzasadnienia do projektu, który został napisany przez polityków. A ustawę napisał resort finansów.