Na konwencji Platformy Obywatelskiej w Radomiu lider tej partii Donald Tusk mówił m.in. o inflacji. Ocenił, że "są sposoby i metody, żeby walczyć skutecznie z drożyzną". - Jeśli ktoś potrafił inflację wziąć za gardło i ją zdusić do zera, to był mój rząd - kontynuował dodając, że gdy zostawał premierem "to inflacja sięgała mniej więcej pięciu procent", a kiedy rządy przejęła od niego Ewa Kopacz, "inflacja zjechała z 5 proc. poniżej zera".
- I później przyszedł PiS. Jak zaczynali rządzić, to mieli minus 1,4 proc. inflacji, poniżej zera. I w ciągu takich samych siedmiu lat, kiedy my zjechaliśmy z pięciu procent do poniżej zera, oni potrafili wyjechać z poziomu poniżej zera do 16 proc. inflacji - przekonywał Tusk.
Czytaj więcej
- Powodem PiS-owskiej drożyzny jest chciwość i głupota - przekonywał w Radomiu Donald Tusk w czasie konwencji Platformy Obywatelskiej.
Lider Platformy zapowiedział też, że w przypadku objęcia władzy doprowadzi do odwołania Adama Glapińskiego z funkcji prezesa NBP. Donald Tusk ocenił, że Glapiński jest "nieprzyzwoity w tym co robi" oraz zasugerował, że obecny prezes Narodowego Banku Polskiego zajmuje swe stanowisko niezgodnie z przepisami. Przekonywał, że do "wyprowadzenia" Glapińskiego ze stanowiska szefa NBP nie trzeba będzie ustawy.
Kaczyński: Plan z jakieś bajki
Do słów przewodniczącego PO odniósł się podczas spotkania z mieszkańcami w Białymstoku prezes PiS Jarosław Kaczyński, do niedawna wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego. Ocenił, że na zjeździe Platformy (zorganizowanym pod hasłem "Konwencja Przyszłości") nie było "ani słowa o przyszłości".