Czy wybory samorządowe powinny odbyć się w ustawowym terminie, w bliskim terminie wyborów parlamentarnych?
Po pierwsze, nie znam powodu, dla którego należałoby przesunąć wybory samorządowe, i jestem temu przeciwny. Kalendarz wyborczy powinien być stały, to absolutny fundament, który tworzy warunki brzegowe demokracji. Dodatkowo PiS, wydłużając kadencję samorządu, przecież zdawał sobie sprawę, że kolejne wybory lokalne spotkają się w bliskiej odległości z wyborami parlamentarnymi, ale nie aż tak bliskiej, żeby nie były możliwe do przeprowadzenia. A jeżeli są jakieś inne istotne powody, dla których PiS chce przesunąć wybory, to chciałbym je poznać.
Czytaj więcej
Im ktoś więcej i szybciej mówi, im bardziej chce na siłę być przekonujący, tym bardziej jesteśmy skłonni podejrzewać, że kręci. A przy wyborach kręcić nie wolno.
PiS chce przesunąć termin wyborów samorządowych, które powinny odbyć się na jesieni 2023 r., ponieważ według rządzących będzie to „korzystne nie tylko dla polityków, ale przede wszystkim dla obywateli”. Co to może oznaczać dla wyborców i samorządów?
Można pomyśleć, że samorządowcy powinni być za wydłużeniem kadencji, bo to przedłuża ich władzę. Jednak tak nie jest, aczkolwiek nie jest tajemnicą, że środowisko w tej sprawie jest podzielone. Jednak ja, a także część kolegów i koleżanek samorządowców mówimy wprost, że manipulowanie terminami wyborów to psucie demokracji. Chciałbym, jako wyborca, bo prezydentem jestem tylko przez moment swojego życia, żeby terminy wyborów były czymś pewnym i niezmiennym. Wiem, że podobnie uważają mieszkańcy Wrocławia, z którymi rozmawiam na ten temat podczas dziesiątek spotkań. Takie też są wyniki ogólnopolskich badań sondażowych – Polacy nie chcą manipulowania przy terminach wyborów.