Biden przekonał Stany do Ukrainy

Prezydent przejął kraj usuwający się ku izolacjonizmowi. Dziś tylko co trzeci Amerykanin nie chce wspierać Kijowa.

Publikacja: 11.05.2022 18:24

9 maja. Prezydent Joe Biden przemawia w Gabinecie Owalnym w Białym Domu po podpisaniu ustawy Lend-Le

9 maja. Prezydent Joe Biden przemawia w Gabinecie Owalnym w Białym Domu po podpisaniu ustawy Lend-Lease dla Ukrainy. Obok wiceprezydent Kamala Harris i senator Partii Demokratycznej Ben Cardin (współautor ustawy)

Foto: Nicholas Kamm/AFP

Skala pomocy jest bezprecedensowa, ale i wynik głosowania robi wrażenie. W nocy z wtorku na środę Izba Reprezentantów uchwaliła pakiet pomocy dla Ukrainy, o łącznej wartości niemal 40 mld dol., przytłaczającą większością 368 głosów, przy 57 przeciw. I choć wszyscy deputowani, którzy odmówili poparcia propozycji Białego Domu, wywodzą się z Partii Republikańskiej, to i w tym ugrupowaniu 3/4 posłów opowiada się za pomocą dla Ukraińców, którą chce uwolnić Biden.

Nie ma więc wątpliwości, że fundusz szybko przejdzie i przez Senat, gdzie demokraci, przy wsparciu dwóch senatorów niezależnych, mają tylko połowę głosów. I trafi na biurko prezydenta.

– Będziemy procedowali tak szybko, jak to się tylko da – zapewnia lider demokratów w izbie wyższej Kongresu Chuck Schumer.

– Nie ma czasu do stracenia. Od tempa, w jakim udzielimy pomocy, może zależeć los Ukrainy – wtórowała przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, która właśnie wróciła z wizyty w Kijowie i Warszawie i w związku z tym została przyjęta w Białym Domu.

Strach Amerykanów

Postawa republikanów oznacza odejście od strategii, jaką jeszcze niedawno forsował Donald Trump. Miliarder tuż przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego nazwał Władimira Putina „geniuszem”, który szykuje się do „fantastycznej operacji”, mającej na celu podbicie sąsiada. To była część wieloletniej strategii tego prezydenta, który był gotowy tak daleko pójść w kierunku izolacjonizmu, że na poważnie rozważał wyprowadzenie Ameryki z NATO.

Taka ocena ma jednak w Stanach coraz mniejsze wzięcie. Prestiżowy waszyngtoński instytut Pew wskazuje, że mimo coraz większego zmęczenia wojną poparcie w amerykańskim społeczeństwie dla strategii Bidena wobec Rosji spadło między marcem i majem tylko minimalnie, z 47 do 45 proc. Jednocześnie udział tych, którzy odrzucają stanowisko prezydenta w tej sprawie obniżył się z 39 do 34 proc.

Jeszcze szybciej zmienia się opinia o polityce wobec Ukrainy wśród wyborców republikanów. Tu udział tych, którzy odrzucą strategię Bidena, spadł w ciągu dwóch miesięcy aż o 12 pkt proc., z 67 do 55 proc.

Czytaj więcej

Izba Reprezentantów USA poparła pomoc dla Ukrainy wartą 40 mld dolarów

W znacznym stopniu można to wytłumaczyć zagrożeniem, jakie odczuwają Amerykanie. Większość z nich, w tym 56 proc. wyborców demokratycznych i 62 proc. republikańskich, jest „bardzo” lub „skrajnie” zaniepokojona, że wojna może rozlać się na inne kraje, w tym te, które – jak Polska – są związane gwarancjami bezpieczeństwa z USA.

Mimo to w miarę jak konflikt wchodzi coraz głębiej w trzeci miesiąc, a słabość rosyjskiej armii staje się coraz bardziej widoczna, zmienia się strategia Białego Domu. Po wizycie w Kijowie sekretarz obrony Lloyd Austin przyznał, że Ameryce chodzi teraz już nie tylko o obronę Ukrainy, ale takie osłabienie samej Rosji, aby w przyszłości nie była już zdolna do powtórzenia podobnej inwazji. Amerykańskie służby wywiadowcze podkreślają z kolei, że ich zdaniem Putin jest gotowy „bardzo długo” prowadzić tę wojnę, być może lata.

Przecieki wywiadu

Ale Stany dostosowują do tego swoje wsparcie. W poniedziałek prezydent podpisał program Lend-Lease (umowa pożyczki-dzierżawy). Wzorowany na podobnym planie z 1941 r., który pomógł europejskim sojusznikom Ameryki stawić czoła Trzeciej Rzeszy, oznacza bardzo daleko idące zaangażowanie USA w Ukrainie.

Uchwalony pakiet pomocy 40 mld dol. jest przynajmniej równie ważny. Ma zaspokoić potrzeby Kijowa do września, kiedy upływa obecny rok finansowy w Stanach. W Kongresie nie tylko nie ograniczono środków, o jakie prosił Biały Dom, ale nawet zwiększono je o 3,4 mld dol. na zakup nowej broni dla Ukraińców. Jednocześnie 8,7 mld dol. ma być przeznaczone na uzupełnienie rezerw uzbrojenia w samych Stanach. Wsparcie dla Ukrainy spowodowało, że magazyny niektórych rodzajów broni, jak ręczne pociski antypancerne Javelin, są niemal puste. O skali pomocy świadczy fakt, że w ostatnim, pełnym roku przed wojną (2021 r.) budżet obronny Ukrainy nie sięgał nawet 6 mld dol.

Amerykanów zachęca jednak znakomite wykorzystanie tych środków przez Ukraińców. Przypisują temu w znacznym stopniu niezdolność Rosji do przeprowadzenia skutecznej ofensywy w Donbasie.

Mimo wszystko są granice, których Biden nie chce przekroczyć we wspieraniu Ukrainy. Zdaniem amerykańskich mediów w ostatnich dniach dzwonił do szefa CIA i innych agencji wywiadowczych, a także sekretarza obrony Lloyda Austina, przywołując ich w niewybrednych słowach do porządku w sprawie przecieków o wsparciu amerykańskiego wywiadu dla Ukraińców. Chodzi w szczególności o przekazanie przez USA informacji o rosyjskich generałach, zlikwidowanych przez ukraińskie wojska, a także o współrzędnych rosyjskiego okrętu flagowego „Moskwa”. Biden obawia się, że to może przekonać Putina, że USA nie tylko wspierają Ukrainę, ale znajdują się już w bezpośrednim starciu z Ameryką. Coraz bardziej zdesperowany rosyjski przywódzca może starać się zemścić na Waszyngtonie albo sięgnąć po broń masowego rażenia w Ukrainie. Konflikt może wówczas wymknąć się spod kontroli, przed czym od początku przestrzegał amerykański prezydent.

Skala pomocy jest bezprecedensowa, ale i wynik głosowania robi wrażenie. W nocy z wtorku na środę Izba Reprezentantów uchwaliła pakiet pomocy dla Ukrainy, o łącznej wartości niemal 40 mld dol., przytłaczającą większością 368 głosów, przy 57 przeciw. I choć wszyscy deputowani, którzy odmówili poparcia propozycji Białego Domu, wywodzą się z Partii Republikańskiej, to i w tym ugrupowaniu 3/4 posłów opowiada się za pomocą dla Ukraińców, którą chce uwolnić Biden.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Król Karol III wraca do publicznych wystąpień. Komunikat Pałacu Buckingham
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu