UE wyraziła w czwartek zgodę na to by rozpocząć rozpatrywanie wniosku Ukrainy o członkostwo w UE. Wnioskiem ma zająć się teraz Komisja Europejska.
- To jest kilkanaście lat, taka jest perspektywa - dodał Saryusz-Wolski.
Czytaj więcej
Przywódcy państw UE na szczycie w Paryżu potępili "niewysłowione cierpienie", jakie wywołuje Rosja na Ukrainie, ale jednocześnie odrzucili wezwanie Kijowa do tego, by Ukraina w nadzwyczajnym, przyspieszonym trybie, została przyjęta do Unii Europejskiej oraz różnili się co do sankcji, jakie powinny być nałożone na Rosję.
- Na dzisiaj wiadomo, że (gdyby głosowano nad członkostwem Ukrainy w UE), Niemcy, Francja i Holandia zagłosowałyby na "nie" - przekonywał Saryusz-Wolski.
- Przy istniejącej presji nie można było powiedzieć "nie". To jest ważny, ale symboliczny gest. Trzeba go odnotować pozytywnie, ale to jest sprawa tak odległej przyszłości... Dzisiaj ważne jest, jaką broń mają Ukraińcy w starciu z atakującą armią rosyjską i na tym się trzeba skoncentrować - dodał europoseł.