Reklama

Uzbecy nie chcą do Rosji

Władze w Taszkencie sygnalizują, że nie są zainteresowane powrotem do dawnego imperium.

Publikacja: 13.02.2022 18:57

Uzbecy nie chcą do Rosji

Foto: AFP

– Uzbekistan jest suwerennym państwem i ma wyraźną wizję własnej przyszłości. Będziemy kontynuowali drogę własnej narodowej strategii rozwoju – komentował na łamach rosyjskiej rządowej agencji Ria Nowosti przedstawiciel władz w Taszkencie. Tożsamości nie zdradzał, ale odniósł się w ten sposób do niedawnej wypowiedzi białoruskiego dyktatora, który prognozował, że Państwo Związkowe Białorusi i Rosji poszerzy się w nieodległej przyszłości też o kolejne kraje, m.in. o Ukrainę, Kazachstan, Armenię i Uzbekistan. Aleksander Łukaszenko sugerował, że środkowoazjatycki kraj zmuszą do tego „względy gospodarcze" i sąsiedztwo z Afganistanem. Po kontrowersyjnych wypowiedziach Łukaszenki wzywany był już ambasador Białorusi w Erywaniu. Tym razem głos nieoficjalnie zabrały władze w Taszkencie.

Trzy dekady po upadku Związku Radzieckiego ten najbardziej zaludniony kraj Azji Środkowej znajduje się dzisiaj w zupełnie innym miejscu niż uzależniona od Rosji pod względem kulturowym, gospodarczym i politycznym Białoruś.

– Byłoby rozsądniej Aleksandrowi Grigoriewiczowi (Łukaszence – red.) zająć się przede wszystkim własnymi niełatwymi wewnętrznymi i zewnętrznymi problemami – odpowiadano w uzbeckiej stolicy.

Trzy dekady po upadku Związku Radzieckiego ten najbardziej zaludniony kraj Azji Środkowej (obecnie 34 mln mieszkańców, w 1990 r. miał zaledwie 20 mln) znajduje się dzisiaj w zupełnie innym miejscu niż uzależniona od Rosji pod względem kulturowym, gospodarczym i politycznym Białoruś. Za rządów Isloma Karimowa (władzę w kraju objął jeszcze przed upadkiem ZSRR) w niepodległym już Uzbekistanie prędko zaczęły znikać z ulic rosyjskie nazwy i pomniki Lenina. Gdy dzieła radzieckiej architektury niszczały, budowano meczety (większość mieszkańców to muzułmanie – sunnici), a głównym bohaterem narodowym został Timur Chromy, rządzący na przełomie XIV i XV wieku założyciel dynastii Timurydów, zdobywca Azji Środkowej. Postawiono mu pomnik w Taszkencie, a w Samarkandzie ma własne mauzoleum. Język rosyjski stracił status państwowego, w szkole jest wykładany jako obcy. Po śmierci Karimowa w 2016 roku jego następca Szawkat Mirzijojew zachował autorytarne rządy, ale nie zbliżył się do Rosji. W odróżnieniu od sąsiednich krajów, Kazachstanu i Tadżykistanu, Uzbekistan nie jest sojusznikiem militarnym Rosji (z ODKB wycofał się w 2012 r.).

Uzbekistan nie wszedł też do Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. A wśród najważniejszych partnerów handlowych kraju Rosja rywalizuje z Chinami, które zainwestowały miliardy w tamtejszy przemysł gazowy i naftowy. Ale też Turcją.

Reklama
Reklama

– Ideologiczną lukę po upadku Związku Radzieckiego wypełniono tam zupełnie nie tymi symbolami, które mogłyby zjednoczyć Rosję z Uzbekistanem – napisał kilka dni temu rosyjski portal russkie.org, popularyzujący ideę „rosyjskiego świata" i wspierany przez rządowe instytucje.

– Biorąc pod uwagę fakt, że dzisiaj sytuacja tam jest podsycana przez wpływy kulturalne Turcji, która realizuje na tej przestrzeni swoje neoosmańskie ambicje, wygląda na to, że zmiana tej sytuacji jest niemożliwa. Czy tak będzie – pokaże czas – pisze rosyjski portal.

Polityka
Niemcy: Parlament za powiększeniem armii. Wprowadza dobrowolną służbę wojskową
Polityka
Ważna decyzja Sądu Najwyższego USA. Walka o wyborców w Teksasie
Polityka
Emmanuel Macron ostrzega przed zdradą Amerykanów. Ujawniono zapis rozmowy
Polityka
Obamowie wciąż wskazują drogę
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Kontrowersyjna decyzja Pete'a Hegsetha. „New York Times” pozwał Pentagon
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama