Reklama
Rozwiń

Sondaż. Prawie połowa Brytyjczyków: Boris Johnson musi odejść

Po aferze związanej z imprezami przy Downing Street 10, 75 proc. Brytyjczyków uważa, że premier Boris Johnson powinien odejść ze stanowiska. Prawie 50 proc. ankietowanych jest zdania, że powinien podać się do dymisji bez względu na wynik śledztwa w sprawie tzw. partygate.

Publikacja: 13.02.2022 10:06

Sondaż. Prawie połowa Brytyjczyków: Boris Johnson musi odejść

Foto: AFP

amk

Opinia publiczną na Wyspach wstrząsnęła wiadomość o imprezach, urządzanych w siedzibie premiera przy Downing Street 10 mimo lockdownu i ostrych pandemicznych restrykcji.

Za imprezy, które odbywały się nawet w czasie żałoby narodowej po śmierci księcia Filipa, powszechnie nazywane "partygate", premier Boris Johnson musiał przeprosić królową Elżbietę II.

Śledztwo w sprawie łamania obostrzeń przez czołowych polityków zajmuje się policja.

Czytaj więcej

Przyjęcie tuż przed pogrzebem księcia Filipa. Downing Street przeprasza królową

W sondażu, przeprowadzonym przez  Savanta ComRes dla dziennika "The Independent",  49 proc. respondentów uważa, że Johnson, bez względu na wynik prowadzonego śledztwa, powinien podać się do dymisji.

Kolejnych 26 proc. spośród 2232 respondentów uważa, że powinien odejść, jeśli zostanie uznany za winnego. 16 proc. biorących udział w badaniu jest zdania, że premier powinien pozostać na stanowisku.

W kwestii dymisji premiera podzieleni są wyborcy Partii Konserwatywnej. Około 32 procent osób, które głosowały na Torysów w 2019 roku, uważa, że Johnson powinien zrezygnować. Niewiele mniej, bo 30 proc.  chce, aby odszedł tylko wtedy, gdy zostanie mu udowodnione złamanie przepisów, a 31 procent uważa, że premier powinien pozostać na stanowisku bez względu na wynik śledztwa.

Wśród zwolenników odejścia Johnsona najważniejszym jej powodem była "partygate" - jako przyczynę dymisji wskazało ją 83 proc. ankietowanych. Dla 79 jest nią "nieuczciwość" premiera, a jego zachowanie wskazało 77 proc.

Opinia publiczną na Wyspach wstrząsnęła wiadomość o imprezach, urządzanych w siedzibie premiera przy Downing Street 10 mimo lockdownu i ostrych pandemicznych restrykcji.

Za imprezy, które odbywały się nawet w czasie żałoby narodowej po śmierci księcia Filipa, powszechnie nazywane "partygate", premier Boris Johnson musiał przeprosić królową Elżbietę II.

Polityka
Donald Trump: Groziłem Władimirowi Putinowi zbombardowaniem Moskwy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Czy grozi nam nowy Czarnobyl? Dyrektor MAEA uspokaja
Polityka
Czy w Moskwie pojawi się w końcu pomnik Stalina?
Polityka
Donald Trump zmienił zdanie w sprawie Ukrainy. Jak wyglądały kulisy decyzji?
Polityka
Netanjahu chce Nobla dla Trumpa. A czego chce dla Strefy Gazy?