Reklama

Prezydent USA przyjechał do Europy

Prezydent przyjechał do Europy, aby przekonać Merkel do porzucenia polityki ciągłego oszczędzania.

Aktualizacja: 15.11.2016 22:23 Publikacja: 15.11.2016 19:49

Obama rozpoczął od Aten pożegnalny objazd po Europie.

Obama rozpoczął od Aten pożegnalny objazd po Europie.

Foto: AFP

To miało być triumfalne pożegnanie z kontynentem, który w 2008 r. z ogromnym entuzjazmem witał wybór następcy George'a W. Busha. Ale we wtorek w Atenach Barack Obama musiał się raczej tłumaczyć, co doprowadziło do wyboru na jego miejsce Donalda Trumpa.

– W żadnym rozwiniętym kraju wzrost gospodarczy nie był tak duży, nigdzie bezrobocie nie spadło tak bardzo jak w Stanach Zjednoczonych. Ale jednocześnie nagromadzony poziom frustracji musiał znaleźć ujście – tłumaczył amerykański przywódca.

Bo jego zdaniem choć przypadek każdego kraju jest inny, to przez świat przetacza się ruch sprzeciwu wobec negatywnych skutków globalizacji, zbyt szybkich zmian technologicznych, ciągłego bombardowania opinii publicznej przez media.

– Teraz zobaczymy, czy Donald Trump, a także zwolennicy Brexitu zdołają odpowiedzieć na te frustracje – uznał amerykański przywódca.

Zdaniem Obamy lekiem na powstrzymanie rosnącej fali populizmu musi być przeciwdziałanie rosnącej polaryzacji dochodów.

Reklama
Reklama

– Staraliśmy się inwestować w edukację, rozwój infrastruktury, w zabezpieczenia socjalne. Niestety, republikański Kongres te inicjatywy blokował – stwierdził.

Ale jego zdaniem tego błędu nie może teraz powtórzyć Europa. Jednoczesne ograniczanie wydatków państwa i przeprowadzanie reform strukturalnych prowadzi do katastrofalnego spadku dochodu narodowego, wzrostu bezrobocia i spirali długu.

– My poszliśmy przeciwną drogą. Owszem, w pierwszych dwóch latach po wybuchu kryzysu deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych wzrósł z powodu różnych programów ratowania przez państwo upadających banków, przedsiębiorstw. Ale od tego czasu udało nam się ograniczyć deficyt o 3 głównie dzięki wzrostowi gospodarczemu i większym dochodom podatkowym. W piątek Obama poleci do Berlin, gdzie będzie się starał przekonać kanclerz Angelę Merkel do darowania części gigantycznego (ponad 300 mld euro) długu Grecji.

– Jestem w tej sprawie wielkim optymistą. Niemcy potrafią być bardzo niemili, ale kiedy coś obiecają, wypełniają to. Tymczasem zawierając rok temu porozumienie z nami o kolejnym pakiecie reform, Merkel obiecała, że jeśli wprowadzimy je w życie, możliwa będzie redukcja długu. Dla Niemców „pacta sunt servanda" – powiedział stojący obok Obamy premier Grecji Aleksis Cipras.

Redukcja długu to dla niego jedyna nadzieja na reelekcję za trzy lata. Szef greckiego rządu wbrew zapowiedziom z kampanii wyborczej musiał w końcu przyjąć jeszcze surowsze rekomendacje Berlina niż poprzedni, konserwatywny rząd. Tym zawiódł lewicowy elektorat.

Obama przyleciał także do Europy, aby przekonać sojuszników z NATO, że Trump wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będzie chciał rozmontowywać sojuszu. O tym miałoby świadczyć jedyne jak do tej pory, 90-minutowe spotkanie obecnego i przyszłego prezydenta w Białym Domu. – Byłem zaskoczony, jak wielką wagę Donald Trump przywiązywał do więzi transatlantyckiej. Dlatego mogę ze spokojem zapewnić, że NATO nie jest zagrożone – powiedział w Atenach Obama.

Reklama
Reklama

Nie wszyscy jednak są o tym przekonani. O losie sojuszu chce w najbliższym czasie rozmawiać z Trumpem zaniepokojona premier Theresa May – podał Downing Street. A na początku tygodnia emocjonalny artykuł w tej sprawie opublikował sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg. – To nie są czasy, w których możemy się dzielić – zaznaczył.

Polityka
Rozmowy w Berlinie. Zełenski gotów zrezygnować z dążenia do członkostwa w NATO
Polityka
Giorgia Meloni o nowej strategii USA: Mogę tylko powiedzieć: dzień dobry, Europo
Polityka
Prezydent Zełenski przyleci do Polski. Potwierdził datę wizyty
Polityka
Dlaczego Trump chce obalić Maduro? Ekspert wskazuje na mieszankę dwóch spraw
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Dwóch żołnierzy USA nie żyje po ataku w Syrii. Trump zapowiada „bardzo poważny odwet”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama