Powinniśmy podnieść jakość edukacji, a nie zamieniać budynki, nazwy czy grona pedagogiczne. Od mieszania w szklance herbata nie będzie słodsza. Przenoszenie tych samych nauczycieli z tymi samymi uczniami ze szkoły do szkoły nie załatwi problemów pani Zalewskiej. Człowieka nie zmieni zmiana nazwy szkoły. Nie ułatwi mu też pracy.
Nowoczesna deklaruje, że jeśli dojdzie do władzy, to przywróci gimnazja. Czy Platforma złoży podobną deklarację?
Rewolucja w edukacji nie jest dobrym rozwiązaniem, nie można dewastować systemu po każdych wyborach. Nie wiem, czym zakończy się obecna reforma. Z całą pewnością trzeba będzie posprzątać po PiS. Zrobimy to w uzgodnieniu z samorządami, nauczycielami i rodzicami. Szkoda tylko tego zmarnowanego czasu, który można było wykorzystać na tworzenie szkoły nowoczesnej i otwartej, uczącej krytycznego myślenia, a nie cofającej Polskę do okresu słusznie minionego....
Czy gdyby rząd wycofał się z reformy edukacji, to PO nie alarmowałaby, że PiS wycofuje się z obietnicy wyborczej?
Skądże, przecież o to właśnie apelujemy od miesięcy, aby wycofali się z tej niepotrzebnej reformy! Nigdy nie mieliśmy zamiaru rujnować gimnazjów. Ciekawe, że nawet wyborcy PiS, którzy deklarowali poparcie dla takiej „reformy", widząc jak ma być realizowana, też ostudzili swój zapał. Wyniki sondaży spadają i nie ma usprawiedliwienia dla upierania się przy takich zmianach. Żal, że minister edukacji nie słucha Polaków i nie reaguje.