Reklama

Kancelaria Sejmu nie chciała dodatkowych zabezpieczeń dla poczty posłów

Marszałkowie Sejmu nie chcieli, by poczta posłów i urzędników była zabezpieczona przez specjalny system.

Aktualizacja: 13.07.2021 09:42 Publikacja: 12.07.2021 18:56

Kancelaria Sejmu nie chciała specjalnego systemu ochrony, bo posłowie (na zdj. Antoni Macierewicz) b

Kancelaria Sejmu nie chciała specjalnego systemu ochrony, bo posłowie (na zdj. Antoni Macierewicz) bali się inwigiliacji służbowej poczty

Foto: AKG/East News, Piotr Molecki

Dopiero po ostatnich atakach hakerskich Kancelaria Sejmu zdecydowała się, by ABW objęła jej serwery oraz pocztę posłów ochroną sondy ARAKIS. Dotąd odmawiała, bo posłowie bali się inwigilacji ich służbowej poczty – nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolita".

– To duży błąd. Od dawna poczta Sejmu powinna być chroniona sondą ARAKIS. Ja nie mam żadnych obaw, ta poczta służy do pracy i powinna być w pełni chroniona przed osobami niepożądanymi – mówi nam Marek Biernacki, poseł i były koordynator ds. służb specjalnych przy premierze.

Poczta prawie jawna

Sprawa ARAKISA (systemu wczesnego ostrzegania), którym objęte zostały wszystkie najważniejsze urzędy państwowe w Polsce – poza Kancelarią Sejmu – powróciła, kiedy na początku lipca Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, ujawnił, że cyberataki w ramach operacji „Ghostwriter" (m.in. na szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka – włamano się na jego prywatną pocztę na wp.pl) dotknęły także sejmowe serwery pocztowe. „Szczegółowa analiza wykazała nieautoryzowane logowania do służbowych skrzynek poczty elektronicznej niektórych posłów na Sejm RP" – napisał Żaryn.

Problem dotknął kilkunastu parlamentarzystów, m.in. z Lewicy, Polska 2050, PiS, Koalicji Obywatelskiej, Konfederacji.

Po tych ustaleniach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przekazała rekomendacje do Kancelarii Sejmu – w tym i taką, by jej serwery pocztowe trafiły pod kontrolę systemu.

Reklama
Reklama

– W Sejmie zapadła decyzja kierunkowa, że sonda zostanie wdrożona. Sam termin i szczegóły przedsięwzięcia są objęte klauzulą tajności – twierdzi nasze źródło znające temat.

Monitoring zagrożeń

ARAKIS-GOV jest systemem wczesnego ostrzegania o zagrożeniach w sieci Internet. Powstał jako efekt współpracy Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego ABW oraz działającego w ramach NASK zespołu CERT Polska.

Jego najnowocześniejsza wersja o nazwie ARAKIS Enterprise jest w stanie wychwycić zagrożenia cybernetyczne i w porę o nich ostrzec.

– Korzystają z niego najwięksi klienci infrastrukturalni, których działalność jest często kluczowa dla funkcjonowania państwa – mówi nam Bartosz Loba, rzecznik NASK, gdzie już trwają prace nad czwartą generacją systemu.

ARAKIS – jak wskazuje rzecznik – korzysta z najnowszych algorytmów automatycznego wykrywania powtarzających się wzorców zagrożeń.

– Ruch sieciowy jest zbierany przez rozproszone w sieciach inteligentne sensory, obejmujące swoim zasięgiem cały kraj, które umożliwiają nie tylko wczesne wykrywanie zagrożeń, ale i alarmowanie właściciela danej sieci np. o próbie włamania – tłumaczy obrazowo Bartosz Loba. I dodaje, że „pozyskane poprzez sondy dane – np. wykrycie nieuprawnionego dostępu do usług, komunikacji z sieciami botnet czy złośliwego oprogramowania – poddawane są szeregowi równoległych analiz w centralnym klastrze obliczeniowym".

Reklama
Reklama

– Następuje tam m.in. korelacja i klasyfikacja incydentów i na podstawie tych informacji system próbuje wykryć, co się dzieje w danej sieci – tłumaczy Loba.

Z systemu korzysta wiele firm (np. elektrownie) i instytucji, w tym urzędy centralne, np. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego czy Kancelaria Premiera czy Kancelaria Senatu.

„Ochroną objęty jest styk z Internetem. Kancelaria uczestniczy w projekcie ARAKIS od jego początku i brała udział w fazie pilotażowej" – odpowiada nam dział prasowy Kancelarii Senatu. I zaznacza, że „poczta senacka jest chroniona przez wielowarstwowy system aktywnych i pasywnych mechanizmów obronnych. Z oczywistych powodów szczegóły zabezpieczeń nie mogą być ujawniane".

Kancelaria się budzi

O tym, że Kancelaria Sejmu jako jedyna instytucja publiczna odmówiła zainstalowania systemu wczesnego ostrzegania o zagrożeniach, pisał już cztery lata temu portal Cyberdefence.24.pl. Wskazywał, że rozmowy o potrzebie uruchomienia tam sondy ARAKIS były prowadzone przez szefostwo ABW z trzema kolejnymi marszałkami Sejmu (Bronisławem Komorowskim, Grzegorzem Schetyną i Ewą Kopacz). Bez skutku.

Dopiero ostatnia cyberoperacja, którą rząd określa jako „wymierzoną w Polskę" (celem było 4350 adresów e-mail należących do polskich obywateli), doprowadziła do zmiany stanowiska. Zdaniem ABW i SKW atak hakerski przeprowadziła grupa o nazwie UNC1151 powiązana ze służbami specjalnymi Rosji, a wśród zaatakowanych adresów jest ponad 100 kont, z których korzystają osoby pełniące funkcje publiczne.

Według informacji „Rz" marszałek Witek miała zgodzić się na objęcie sondą serwerów sejmowych dopiero teraz. Centrum Informacyjne Sejmu odmówiło nam odpowiedzi w tej sprawie, tłumacząc, że „informacje zawarte w nadesłanych pytaniach mają charakter niejawny".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama