Prezydent Duda obiecał zgłoszenie własnych projektów ustaw reformujących sądownictwo. Pytany o to przez portal 300polityka.pl prezydent nie chciał ujawniać szczegółów, ale zapowiedział, że jest zwolennikiem zmian. - Dziś trudno znaleźć kogoś, kto nie chciałby reformy w tej dziedzinie. Trzeba jednak podkreślić, że z uwagi na doniosłość materii, jaką jest wymiar sprawiedliwości, ustawy zarówno w części merytorycznej jak i co do procedowania muszą spełniać najwyższe standardy. A z tym nie było ostatnio najlepiej - zauważył.
- Z pewnością pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko Prawa i Sprawiedliwości, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany - stwierdził Andrzej Duda, nawiązując do ostatnich tarć na linii prezydent-rząd. - Myślę, że wszelkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione z zalążku. Jeśli nie, będziemy mieć na polu dobrej zmiany więcej chwastów niż pszenicy - dodał. Jego zdaniem możliwe wówczas są dwa scenariusze - utrata władzy przez PiS lub podział w tej partii.
Czy prezydent uzależnia ubieganie się o reelekcję od poparcia Prawa i Sprawiedliwości? - Wykonując swoje obowiązki kieruję się wartościami, o których mówiłem przed chwilą, a nie kryterium kolejnej kadencji. Jeśli moi rodacy będą chcieli, żebym ponownie ubiegał się o urząd prezydenta, jeśli moja kandydatura będzie miała poparcie ludzi, to wystartuję - powiedział Andrzej Duda.
Pytany o największe sukcesy w czasie dwóch lat swojej prezydentury, Duda wymienił szczyt NATO w 2016 roku oraz wybór Polski jako niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Projekt, w którego powodzenie nie wierzyło wielu dzisiejszych tak zwanych ojców sukcesu - powiedział o tym drugim. Do innych ważnych międzynarodowych wydarzeń Andrzej Duda zaliczył Światowe Dni Młodzieży oraz wizytę w Polsce papieża Franciszka. Zwrócił też uwagę na wizytę prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie i Szczyt państw Trójmorza.
- Chciałbym aby społeczeństwo polskie nie było tak podzielone, żeby ludzie z przeciwnych stron sceny politycznej patrzyli na siebie z szacunkiem i tolerancją - stwierdził prezydent, pytany o największą porażkę w czasie dwóch lat od zaprzysiężenia.
