- Jak wiadomo, moje środowisko polityczne kompleksowo do reformowania różnych segmentów życia publicznego w Polsce podchodzi. Mamy do dokończenia reformę sądownictwa – od trzech miesięcy o tym dyskutujemy i ta sprawa jeszcze dokończona nie jest. To jest więc kwestia takiego rozsądnego, roztropnego rozkładania sił - wyjaśniał Sellin.
Wiceminister nie wyjaśnił, jakie konkretne rozwiązania zaproponuje jego resort. - Jesteśmy przygotowani do zaproponowania rozwiązań w tej sprawie, nie ukrywamy, że wzorowanych na wzorach francuskich i niemieckich, bo skoro im się udało uchronić ten rynek przed nadmierną penetracją kapitału zagranicznego i nadmierną monopolizacją właścicielską, to to są dobre wzory. Natomiast one się mocno różnią systemowo od siebie - zaznaczył.
Podkreślił, że na dekoncentrację nie jest za późno. - Regulacje niemieckie są takie, że co jakiś specjalna komisja ocenia, czy ktoś nie ma nadmiaru kapitału w mediach (...) Co jakiś czas się robi weryfikację i to jest naturalna w kapitalistycznym ustroju gospodarczym walka z monopolami. Przecież monopole nie są zdrowym zjawiskiem, są zwalczane wręcz instrumentami państwowymi, więc to się dzieje. Jednak ten wolny rynek jest korygowany, choćby tym elementem polityki państwowej, który oznacza walkę z monopolami - powiedział.
Zdaniem Sellina nie regulując rynku mediów, Polska nie jest "poważnym państwem w Unii Europejskiej". - W ostatnich dwudziestu latach państwo polskie popełniło poważne błędy, jeśli chodzi o strukturę własnościową mediów w Polsce; dopuściło do tego, że np. na rynku prasowym ponad 80-90 procent potencjału właścicielskiego jest w rękach kapitału zagranicznego, konkretnie niemieckiego. Tak żadne poważne państwo Unii Europejskiej się nie zachowuje i ma możliwość kontrdziałania - ocenił wiceminister. - My powinniśmy zachowywać się podobnie. Powinniśmy dbać o to, by być poważnym państwem w UE i do takich sytuacji nie dopuszczać - zaznaczył.