Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem, gdy dziennikarze byli proszeni o opuszczenie sali w Białym Domu po zakończeniu posiedzenia Rady ds. Konkurencji poświęconego wysiłkom na rzecz obniżenia cen. - Czy odpowie pan na pytanie dotyczące inflacji? Czy z politycznego punktu widzenia przed wyborami do Kongresu inflacja to obciążenie? - zapytał prezydenta dziennikarz Peter Doocy, korespondent Fox News w Białym Domu.
- To wielki atut - większa inflacja. Co za głupi sukinsyn - odparł Joe Biden. Doocy przekazał, że niedługo po incydencie prezydent zadzwonił do niego. - To nic osobistego - miał powiedzieć prezydent, odnosząc się do użytego przez siebie wulgaryzmu.
Czytaj więcej
- Nic nie wskazuje na to, żeby w tym momencie Polska znajdowała się w jakimkolwiek niebezpieczeństwie - powiedział prezydent po spotkaniu z przywódcami państwa europejskich i USA. Andrzej Duda na piątek zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego.
W grudniu w Stanach Zjednoczonych wzrost wskaźnika cen konsumpcyjnych rok do roku był najwyższy od czterech dekad.
Sytuacja z poniedziałku to kolejny taki incydent w ostatnich dniach. W ubiegłym tygodniu pytany przez dziennikarkę Fox News, Jacqui Heinrich, dlaczego czeka na ruch Władimira Putina w sprawie Ukrainy, Joe Biden powiedział: - Co za głupie pytanie.