Marian Banaś: PiS inwigilowało opozycję przed wyborami

Za rządów obecnej władzy służby mogą inwigilować każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli - mówi Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Publikacja: 23.01.2022 07:11

Marian Banaś: PiS inwigilowało opozycję przed wyborami

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Czy PiS inwigilowało opozycję w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku?

Mamy na to dowody. Potwierdzeniem są o doniesienia medialne i zeznania, które usłyszeliśmy na komisji senackiej, które jednoznacznie dowodzą, że taka sytuacja miała miejsce. Problem polega na tym, że służby specjalne nie podlegają żadnej kontroli, jeśli chodzi o metody działań rozpoznawczo-inwigilacyjnych. Za rządów PiS służby mogą inwigilować każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli.

Służby powinny być niezależne od kolejnych rządów i ministerstw?

Służby są w jakimś stopniu niezależne, ale muszą być pod kontrolą właściwych organów państwowych. Nie może być tak, żeby służby nie podlegały żadnej kontroli i były same sobie władzą. Podczas komisji przedstawiałem propozycje, żeby zajął się tym NIK, ponieważ jest jedynym organem, który ma właściwe zasoby do kontroli służb specjalnych. NIK ma do tego uprawnionych pracowników, którzy mają dostęp do tajemnic państwowych. Nic nie stałoby na przeszkodzie aby NIK posiadał takie uprawnienia, to by dawało gwarancję niezależności w działaniu tych służb. Te służby nie mogą działać w świadomości, że nie są przez nikogo kontrolowane.

Czytaj więcej

Banaś zeznawał przed senacką komisją. Pegasus celowo ukryty

Czy NIK próbowało kontrolować służby?

Służby są kontrolowane tylko z działań jawnych, ale jeśli chodzi o budżet operacyjno-rozpoznawczy, to nie podlega on niczyjej kontroli. Wszystkie działania operacyjno-rozpoznawcze są poza jakąkolwiek kontrolą społeczeństwa. To oznacza, że mogą inwigilować każdego i z doniesień medialnych wiemy, że tak też robią. Inwigilacja dotyczyła  również osób obecnie sprawujących władzę, jak również polityków opozycji i zwykłych obywateli.

Proces inwigilacji przez obecną władzę może dotyczyć każdego w Polsce?

Niestety takie zjawisko może mieć miejsce i ono jest bardzo niebezpieczne, bo można potem każdego - zależnie od potrzeb - szantażować i preparować dowody.

- rozmawiał Jacek Nizinkiewicz
współpraca: Karol Ikonowicz

Cała rozmowa z Marianem Banasiem, prezesem NIK w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” i w niedzielę na rp.pl o 21.00

Czy PiS inwigilowało opozycję w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku?

Mamy na to dowody. Potwierdzeniem są o doniesienia medialne i zeznania, które usłyszeliśmy na komisji senackiej, które jednoznacznie dowodzą, że taka sytuacja miała miejsce. Problem polega na tym, że służby specjalne nie podlegają żadnej kontroli, jeśli chodzi o metody działań rozpoznawczo-inwigilacyjnych. Za rządów PiS służby mogą inwigilować każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS
Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"