W poniedziałek od rana grupa kilku tysięcy migrantów próbowała przedostać się z Białorusi do Polski. Na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy doszło do próby siłowego przedarcia się na polską stronę. Gdy ogrodzenie graniczne zostało przez migrantów przerwane, polscy funkcjonariusze utworzyli kordon, uniemożliwiając nielegalne przekroczenie granicy.
Jak minęła noc? - Na razie za wcześnie, żeby w sposób całościowy podsumować wydarzenia nocne - powiedział w Polskim Radiu 24 rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Dodał, iż według pierwszych sygnałów "jest dosyć spokojnie".
Czytaj więcej
- Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pani redaktor czy ktoś z innych dziennikarzy pojechał na Białoruś i stamtąd też relacjonował. Jeżeli państwu nie odpowiada zamknięcie granicy, uważacie, że jesteście ograniczeni w swojej działalności, to możecie z drugiej strony pokazywać - powiedział w TVN24 wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, poseł PiS, odnosząc się do kwestii ograniczeń dotyczących pracy mediów na terenach objętym stanem wyjątkowym.
Rzecznik mówił, że docierają do niego informacje, że "nie obyło się bez incydentów", ale "oczami tej jednostki noc można nazwać spokojną".