Minister obrony Tajwanu obawia się ataku Chin. Chce broni dalekiego zasięgu

Tajwan potrzebuje systemów uzbrojenia dalekiego zasięgu, pozwalających na precyzyjne rażenie celów, aby odstraszać Chiny, które gwałtownie rozwijają swoje systemy uzbrojenia, pozwalające zaatakować wyspę - mówił w parlamencie minister obrony Tajwanu, Chiu Kuo-cheng.

Publikacja: 27.09.2021 09:24

Żołnierze tajwańskiej armii

Żołnierze tajwańskiej armii

Foto: PAP/EPA

Przed kilkoma dniami pojawiła się informacja, że rząd Tajwanu w ciągu najbliższych pięciu lat chce dodatkowo przeznaczyć na obronność 9 mld dolarów. Pieniądze te mają być wydane m.in. na zakup nowych rakiet, ponieważ - jak przekonuje rząd - kraj musi zmodernizować swoje systemy uzbrojenia w związku z "poważnym zagrożeniem", ze strony Chin.

Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję, integralną część swojego terytorium. Pekin nigdy nie wyrzekł się użycia siły w celu przywrócenia suwerenności nad wyspą.

Przemawiając w parlamencie Chiu stwierdził, że Tajwan musi być w stanie "wysłać sygnał Chinom, że jest w stanie się obronić".

Prezydent Tajwanu, Tsai Ing-wen, uważa, że modernizacja sił zbrojnych jest priorytetem dla jej administracji

- Musimy rozwijać systemy uzbrojenia dalekiego zasięgu, pozwalające na precyzyjne rażenie i mobilne, tak aby wróg czuł, że jesteśmy przygotowani - mówił minister obrony Tajwanu w parlamencie.

W raporcie przedstawionym parlamentarzystom resort obrony poinformował, że rakiety średniego i dalekiego zasięgu były w ostatnim czasie wykorzystywane w ćwiczeniach tajwańskiej armii.

Czytaj więcej

Chińskie bombowce zdolne do przenoszenia bomb atomowych w pobliżu Tajwanu

Minister obrony nie chciał ujawnić jaki zasięg mają rakiety, którymi dysponuje Tajwan.

Chiu stwierdził natomiast, że jest ważne, by mieszkańcy Tajwanu zdawali sobie sprawę z zagrożenia, z jakim mogą się mierzyć.

Na pytanie czy Chiny mogłyby zaatakować Tajwan, Chiu odpowiedział, że zależałoby to od możliwości systemów dowodzenia i komunikacyjnych Tajwanu.

- Chiny mogłyby zakłócić nasz system dowodzenia, komunikacji i rozpoznania atakując w pierwszej kolejności nasze stacje radarowe - tłumaczył.

- Dlatego musimy być mobilni, zdolni do zmieniania pozycji - dodał.

Prezydent Tajwanu, Tsai Ing-wen, uważa, że modernizacja sił zbrojnych jest priorytetem dla jej administracji. Tsai chciałaby, aby wyspa stała się "jeżozwierzem" - celem trudnym do ataku ze względu na potencjał obronny.

Przed kilkoma dniami pojawiła się informacja, że rząd Tajwanu w ciągu najbliższych pięciu lat chce dodatkowo przeznaczyć na obronność 9 mld dolarów. Pieniądze te mają być wydane m.in. na zakup nowych rakiet, ponieważ - jak przekonuje rząd - kraj musi zmodernizować swoje systemy uzbrojenia w związku z "poważnym zagrożeniem", ze strony Chin.

Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję, integralną część swojego terytorium. Pekin nigdy nie wyrzekł się użycia siły w celu przywrócenia suwerenności nad wyspą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Kaukaz Południowy. Rosja się wycofuje, kilka państw walczy o wpływy