Reklama

Zachód odstrasza przyjaciół Mińska. Chiny odwracają się od Łukaszenki

Nawet chińscy inwestorzy opuszczają Aleksandra Łukaszenkę w obawie przed sankcjami.

Aktualizacja: 03.09.2021 15:50 Publikacja: 02.09.2021 18:36

Zachód odstrasza przyjaciół Mińska. Chiny odwracają się od Łukaszenki

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Budowany od kilku lat na Białorusi Nieżyński Kombinat Górniczy miał być jednym z najbardziej dochodowych przedsiębiorstw w kraju. Chodzi o wydobycie soli potasowych i produkcję nawozów, z których słynie potężna białoruska korporacja Biełaruśkalij. Aleksander Łukaszenko wpuścił jednak do tego dochodowego sektora zaprzyjaźnionego rosyjskiego oligarchę Michaiła Gucerijewa. Ten z kolei zaciągnął w Chinach niemal półtora miliarda dolarów kredytu pod gwarancje białoruskiego rządu i ruszyła budowa. Szacuje się, że do interesu dołożył 250–600 mln dolarów. Podobnie jak sam Biełaruśkalij nowe przedsiębiorstwo chciało sprzedawać swoją produkcję m.in. do państw Unii Europejskiej i do Chin.

Problemy się zaczęły po wprowadzeniu przez UE i USA sankcji gospodarczych uderzających również w sektor nawozów potasowych. W ten sposób Zachód odpowiedział na bezprecedensowe represje po wyborach prezydenckich na Białorusi w sierpniu ubiegłego roku. Na liście osób i firm objętych sankcjami znalazł się również Gucerijew. Z Białorusi zaczęli się wycofywać nie tylko zachodni inwestorzy.

Projekt, w który inwestowali Chińczycy, stracił rentowność i jest ryzyko, że zostanie wielkim niedobudowanym obiektem na mapie Białorusi 

Jarosław Romańczuk

Niezależny białoruski portal Nasza Niwa (redaktor naczelny Jahor Marcinowicz i kilku jego kolegów po fachu siedzą w więzieniu) podaje, że chiński inwestor wstrzymał ostatnią ratę kredytu w wysokości 580 mln dolarów. Jeden z podwykonawców, zastrzegając anonimowość, opowiedział, że zaproponowano im dobudowanie obiektów „na własny koszt". Zaproponowano zaciągnięcie kredytów, które później jakoby miały być spłacane przez rosyjskiego oligarchę. Wszystko po to, by uniknąć konsekwencji z powodu sankcji, które uderzyły również w główny białoruski Biełaruśbank, który był operatorem transakcji tej inwestycji. Rozmówca Naszej Niwy twierdzi, że podwykonawcom nie zapłacono i dlatego wycofują się z budowy. Gucerijew widnieje na liście najbogatszych Rosjan, jego majątek szacuje się na ponad 2,5 mld dolarów. Z powodu sankcji Wielkiej Brytanii musiał przekazać bratu kontrolę nad swoją spółką Russnieft. Przez swoją przyjaźń z Aleksandrem Łukaszenką ma też zakaz wjazdu do UE i USA.

– Wszystkie organizacje kredytowe, zachodnie czy chińskie, działają w ramach światowego rynku finansowego. Współpracując z Białorusią, narażają się na sankcje. Projekt, w który inwestowali Chińczycy, stracił rentowność i jest ryzyko, że zostanie wielkim niedobudowanym obiektem na mapie Białorusi – mówi „Rzeczpospolitej" Jarosław Romańczuk, znany białoruski ekonomista. Wskazuje, że sankcje biją również w białoruskie rafinerie, w modernizację których władze zainwestowały już kilka miliardów dolarów. – Sytuacja dla białoruskich władz nie jest różowa. Omijanie sankcji jest kosztowne i często nieopłacalne. Parę lat reżim Łukaszenki się utrzyma, bo ma pewne zasoby. Ale co dalej? Uratować go mogą rosyjskie kredyty, a Moskwa nic już nie da za darmo – dodaje ekonomista.

Reklama
Reklama

Wskazuje, że wiele będzie zależało od tego, czy 9 września podczas spotkania Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina zostaną uzgodnione wszystkie szczegóły tak zwanej głębszej integracji w ramach Państwa Związkowego. – Jeżeli dojdą do porozumienia, Łukaszenko zapewne będzie mógł liczyć na wsparcie finansowe, jeżeli nie, grozi mu stagnacja gospodarki jak za czasów upadającego Związku Radzieckiego – twierdzi.

Polityka
Serwis X na celowniku KE. Trump broni Muska: Europa musi być bardzo ostrożna
Polityka
Litwa ogłasza stan wyjątkowy
Polityka
Nowa strategia Stanów Zjednoczonych to wyzwanie dla Polski
Polityka
Nowy triumwirat Europy: Wielka Brytania, Niemcy, Francja
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Ile na Ukrainie kosztuje nałożenie sankcji na konkurentów? Kolejna afera korupcyjna
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama