GUS potwierdził, że inflacja w lipcu wyniosła 5 proc. i był to poziom najwyższy od dziesięciu lat. Usługi są już droższe o 6,2 proc., a towary – o 4,6 proc. W lipcu ceny paliw wzrosły o 30 proc. rok do roku, żywności o 3,1 proc., nośników energii o 5,3 proc. Dane GUS wskazują, że wzrost cen towarów przyspieszył do 4,6 proc. z 3,8 proc. w czerwcu. Zdaniem analityków także w przyszłym roku ceny towarów i usług mogą mocno rosnąć, uderzając w kieszenie konsumentów.
Dowiedz się więcej: Drożyzny w Polsce nie będzie można się tak łatwo pozbyć
- Na pewno inflacja jest zjawiskiem jednoznacznie negatywnie odbieranym przez społeczeństwo i z tym odczuciem społecznym nie można polemizować ani dyskutować. Wpływa też na to i na to wskazuje szereg prac ekonomicznych, że szczególnie inflacja działa źle w tych państwach i w tych społeczeństwach, które mają doświadczenia hiperinflacji. W Polsce co prawda hiperinflacji nigdy nie było, chociaż była inflacja galopująca w latach 90. i to świeże wspomnienie wielu milionów Polaków na pewno przed inflacją powoduje duże obawy. Szczególnie duże obawy inflacja powoduje w Niemczech, gdzie są doświadczenia przykre Republiki Weimarskiej, więc tamten dogmat prowadzenia polityki antyinflacyjnej jest jeśli nie najsilniejszy, to jeden z najsilniejszych na świecie - komentował we wtorek w Polskim Radiu 24 Piotr Patkowski.
- Natomiast nie polemizując z tym odczuciem społecznym rzeczywiście wysokiej inflacji w Polsce, warto zwrócić na kilka kwestii uwagę - zaznaczył wiceminister finansów. Zwrócił uwagę, że „zawsze podwyższona inflacja pojawia się tam, gdzie jest dość dynamiczny wzrost gospodarczy”. - Ponieważ mamy dynamiczny wzrost gospodarczy, spowodowany także odbiciem popandemicznym, to towarzyszy temu inflacja. To nie jest tylko kwestia polska, bo jeśli popatrzymy na odczyty inflacji w Stanach Zjednoczonych czy w zachodniej Europie, to wszędzie ta inflacja przekracza o punkt czy nawet półtora punktu procentowego inflację przedpandemiczną, także jest to zjawisko ogólnoświatowe - przekonywał.
- Po drugie, ta inflacja, która w tym momencie wynosi 5 proc. czy około 5 proc., jest rzeczywiście najwyższa od kilku lat, ale przypomnę, że w latach 2010, 2011 czy 2012 ta inflacja była jeszcze wyższa średniookresowo, niż jest teraz. Także to też nie jest żaden rekord, biorąc pod uwagę wyniki ostatniej dekady - dodał Patkowski (roczne wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych w ujęciu procentowym w latach 2010-2012 wyniosły kolejno 2,6 proc., 4,3 proc. i 3,7 proc. - red.).