Ostra posłanka śledcza Prawa i Sprawiedliwości

Beatę Kempę okrzyknięto filarem twardej opozycji. Ona sama twierdzi, że jest celem brutalnych ataków

Publikacja: 20.12.2007 01:42

Ostra posłanka śledcza Prawa i Sprawiedliwości

Foto: Rzeczpospolita

– Jestem poddawana takim samym atakom i być może tak samo brutalnym naciskom jak nieżyjąca Barbara Blida – te słowa wypowiedziane wczoraj przez Beatę Kempę z PiS sprawiły, że znów znalazła się w centrum uwagi mediów.

Każdy jej krok śledzony był przez tłum dziennikarzy. Po Sejmie poruszała się w błyskach fleszy i otoczona wianuszkiem kamer. Ale była wiceminister sprawiedliwości oganiała się od reporterów. Tłumaczyła, że nie ma czasu na rozmowy. Rzuciła tylko, że liczy na sprawną pracę swojego dawnego resortu. – Bo ja i moja rodzina jesteśmy zagrożeni – oświadczyła.

Beatę Kempę już kilka tygodni temu media okrzyknęły wschodzącą gwiazdą PiS. Ta niewysoka blondynka ma być „filarem twardej opozycji”. – Imponują mi takie kobiety – przyznaje wiceszef Klubu PiS Paweł Kowal. – Ma w sobie siłę i bezkompromisowość.

Dwa tygodnie temu, gdy Sejm debatował nad uchwałą w sprawie powołania komisji śledczej, która zajmie się wyjaśnieniem okoliczności śmierci Barbary Blidy, Kempa reprezentowała PiS. Jej słowa do żywego poruszyły posłów lewicy. Za stwierdzenie, że to środowisko SLD jest moralnie odpowiedzialne za samobójstwo Blidy, będzie się musiała tłumaczyć przed Sejmową Komisją Etyki.

Kempa mówiła też, że tamta tragedia była tylko „incydentem”. – Źle to zabrzmiało. Mogła łagodniej powiedzieć. Ale ona taka jest. Jest ostra – twierdzi jeden z posłów PiS, który woli pozostać anonimowy. Ta ostrożność wynika z faktu, że dziś tak naprawdę nikt nie potrafi przewidzieć, jak potoczy się kariera Kempy. Więc na wszelki wypadek jej klubowi koledzy wolą się nie narażać. – Robi bardzo dobre wrażenie. Jest merytoryczna – komplementuje ją Jacek Kurski.

Ja i moja rodzina jesteśmy zagrożeni. Podlegam takim samym naciskom jak nieżyjąca Barbara Blida

Wiele ciepłych słów pod adresem swojej byłej podwładnej ma też Zbigniew Ziobro. Szczególnie chwali ją za reformę więziennictwa, za co odpowiadała w resorcie sprawiedliwości. – To osoba o silnej osobowości i wyrazistym charakterze – mówi.

W Kancelarii Premiera Jarosława Kaczyńskiego panowało przekonanie, że to właśnie Kempa „trzyma za twarz ministerstwo”. – Pokazała wtedy, że jest świetnie zorganizowana. Ale jest oczywiście absolutnie lojalna wobec Ziobry – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Gdy w poprzedniej kadencji opozycja próbowała uchwalić w Sejmie wniosek o wotum nieufności dla Ziobry, Kempa wołała: „Panie ministrze, będę z panem do końca”.

Ta współpraca może jej teraz stanąć na drodze do tego, by zasiąść w komisji śledczej. – Być może wszystkie te jej tak bardzo emocjonalne wypowiedzi wynikają z faktu, że to właśnie przed tą komisją będą zeznawać osoby, z którymi jest związana – twierdzi Tomasz Tomczykiewicz z PO. Podobne zarzuty wysuwają posłowie lewicy.

Ale to nie koniec kłopotów byłej wiceminister. Kilka dni temu „Newsweek” ujawnił, że Beata Kempa rozmawiała z byłym dyrektorem szpitala MSWiA Jerzym Durlikiem na temat doktora Mirosława G., któremu postawiono zarzut łapówkarstwa.

Według gazety miała ona obiecać, że to śledztwo zostanie umorzone. – Czuję się pomówiona. Moje rozmowy z dyrektorem szpitala MSWiA dotyczyły zdrowia mojej mamy – tłumaczyła.

– Jestem poddawana takim samym atakom i być może tak samo brutalnym naciskom jak nieżyjąca Barbara Blida – te słowa wypowiedziane wczoraj przez Beatę Kempę z PiS sprawiły, że znów znalazła się w centrum uwagi mediów.

Każdy jej krok śledzony był przez tłum dziennikarzy. Po Sejmie poruszała się w błyskach fleszy i otoczona wianuszkiem kamer. Ale była wiceminister sprawiedliwości oganiała się od reporterów. Tłumaczyła, że nie ma czasu na rozmowy. Rzuciła tylko, że liczy na sprawną pracę swojego dawnego resortu. – Bo ja i moja rodzina jesteśmy zagrożeni – oświadczyła.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Prezydenckie dylematy Lewicy. Kukucki czy jednak ktoś inny?
Polityka
„Ostatnie Pokolenie” odpowiada Donaldowi Tuskowi. „Dzisiaj stoi Pan tam, gdzie stało ZOMO”
Polityka
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” odmówił Hołowni. „Strach dopinguje jeszcze bardziej”
Polityka
Były szef ABW zmuszony do odpowiedzi ws. Pegasusa. Grał z komisją w kotka i myszkę
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Polityka
Kolejny diler ułaskawiony przez Andrzeja Dudę
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska