MSWiA przygotowało pakiet rozporządzeń dotyczących funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.
Podobnie jak inne służby mundurowe pracownicy BOR dostaną ponad 500 zł podwyżki. Dodatkowo ci, którzy pracują w strefie działań wojennych lub niebezpiecznych, mogą liczyć na pensję zasadniczą wyższą o 50 proc. od poborów kolegów, którzy pełnią służbę np. w kraju. – Teraz jest tak, że ci, którzy pracują w Iraku, dostają tyle samo co ci w Bratysławie. Wnioskowaliśmy, by to zmienić – mówi kpt Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR.
Zmienić mają się również zasady ubezpieczeń dla pracujących w strefie działań wojennych. Teraz, choć koszty zwraca BOR, wyjeżdżający na misję ubezpieczają się sami. Polisy nie obejmują rodzin funkcjonariuszy w razie ich śmierci.
Jeden z projektów, które w ubiegłym tygodniu trafiły pod obrady Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, zakłada nałożenie na szefa BOR obowiązku ubezpieczania takich funkcjonariuszy oraz wypłaty zasiłków i rent rodzinom BOR-owców w przypadku ich śmierci. Bliscy zmarłych funkcjonariuszy otrzymają odprawą pośmiertną wraz z wypłatą ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Dodatkowo dzieci tych, którzy zginęli na służbie, mają dostawać stypendium na naukę do 25. roku życia. To, że takie regulacje są potrzebne, pokazała historia zabitego w Iraku Bartosza Orzechowskiego. Funkcjonariusz zginął w październiku ubiegłego roku, ochraniając polskiego ambasadora w Iraku gen. Edwarda Pietrzyka. Wdowa po nim wciąż nie dostała renty. Zmiany, które przygotowała PO, pozwolą ją wypłacać.
Kolejna zmiana dotyczy zapomóg. Obecnie szef BOR może przyznać bezzwrotną zapomogę w wysokości jednego uposażenia zasadniczego wraz z dodatkami. To średnio ok. 2,5 tys. zł. Projekt przewiduje, że wysokość jednorazowej zapomogi może sięgnąć sześciokrotności uposażenia (nawet kilkanaście tysięcy złotych). – Zapomogi są przyznawane w wyjątkowych sytuacjach ocenianych indywidualnie, np. w wypadku ciężkiej choroby – tłumaczy kpt Aleksandrowicz. – Wysokość jednorazowej zapomogi jest obecnie śmiesznie niska, właściwie symboliczna. W żaden sposób nie może zdecydowanie pomóc funkcjonariuszowi.