Reklama

PiS: premier stawia prezydenta do kąta

Donald Tusk próbuje być jednocześnie premierem i prezydentem – uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński

Publikacja: 07.11.2008 04:04

To kolejna odsłona konfliktu o to, kto i jak ma reprezentować Polskę podczas szczytów UE.

– Ciągle są zgrzyty między prezydentem a premierem – przyznał w TVN 24 marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). – To problem interpretacji konstytucji. Ktoś źle doradza prezydentowi, bo zapisy są jednoznaczne: to rząd odpowiada za politykę zagraniczną.

Według Jarosława Kaczyńskiego jest odwrotnie: to Platforma podważa konstytucję. Podkreślił w radiowej Jedynce, że zgodnie z ustawą zasadniczą prezydent jest najwyższym przedstawicielem władzy wykonawczej i prowadzi politykę zagraniczną, więc „ma prawo bywać na takich spotkaniach, na których życzy sobie bywać”.

Jego zdaniem za konflikt odpowiada rząd. – Stawia prezydenta w takiej sytuacji: ma zrezygnować ze swoich kompetencji, wycofać się do kącika i za chwilę być atakowany o to, że nic nie robi, albo będziemy prowadzili wojnę i wmawiali społeczeństwu, że nie jest tak w konstytucji, iż prezydent jest częścią władzy wykonawczej – twierdzi lider PiS.

Zdaniem Komorowskiego wyjazd prezydenta na spotkanie UE w sprawie kryzysu finansowego to strata czasu: – Przecież nawet jak coś obieca, nie będzie mógł wydać poleceń ministrom.

Reklama
Reklama

Rząd przyjął wczoraj stanowisko, jakie prezydent ma dziś przedstawić w Brukseli. Lechowi Kaczyńskiemu przekazał je wieczorem minister finansów Jacek Rostowski.

– Prezydent je akceptuje i przedstawi na spotkaniu – zapewnił Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. – Poinformuje obecnych o rządowej mapie drogowej dojścia do euro (ma się to stać 1 stycznia 2012 r. – red.).

Kownacki nie chciał powiedzieć, czy Lech Kaczyński podczas szczytu powie, że w obliczu kryzysu finansowego ważne jest szybkie przyjęcie traktatu lizbońskiego. – Nie potrafię antycypować, co powie prezydent – stwierdził.

Tymczasem PO wytyka Kaczyńskiemu, że nie poinformował rządu o deklaracji prezydentów Polski i Litwy w sprawie wstrzymania rozmów UE z Rosją. Prezydent zapewniał, że kazał powiadomić MSZ. Urzędnik, który tego nie zrobił, został ukarany dyscyplinarnie.

To kolejna odsłona konfliktu o to, kto i jak ma reprezentować Polskę podczas szczytów UE.

– Ciągle są zgrzyty między prezydentem a premierem – przyznał w TVN 24 marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). – To problem interpretacji konstytucji. Ktoś źle doradza prezydentowi, bo zapisy są jednoznaczne: to rząd odpowiada za politykę zagraniczną.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
KO ma swojego kandydata na prezesa UKE? To wiceszef NASK
Polityka
Nowy sondaż. Rekonstrukcja dała nadzieję części wyborców KO. PiS poniżej 30 proc.
Polityka
Jarosław Kaczyński wzywa na manifestację do Warszawy. Chodzi o nielegalną migrację
Polityka
To kandydat koalicji na nowego szefa NIK? Minister podał nazwisko, Lewica ma zastrzeżenia
Reklama
Reklama