Bolesław Piecha z PiS, przewodniczący Komisji Zdrowia, przyjął rezygnację z żalem. – Był bardzo cennym posłem – mówi o Dornie. – Miał ciekawe wnioski, ale trudno mu było z czymkolwiek się przebić. Był rozżalony, że nikt go nie popiera, choć on sam głosował jak PiS.
Jakie były powody odejścia? Dorn twierdzi, że chciał stworzyć alternatywę dla reformy służby zdrowia Platformy, m.in. miał własny pomysł na przekształcenia ZOZ. Potrzebował na warsztatowe seminarium kilkadziesiąt tysięcy złotych, by projekt dopiąć i skorzystać ze wsparcia ekspertów. W marcu wraz z posłami Religą i Piechą wystąpił o pieniądze. Klub PiS mu odmówił.
– Wyszła małostkowość pana Kaczyńskiego. To po co ja miałem dłużej siedzieć w tej komisji? – pyta retorycznie poseł Dorn.
Dlaczego zapisał się akurat do Komisji Obrony Narodowej? Jak twierdzi, „to jedyna komisja, w której wolny polityczny elektron może coś zrobić”. W nowej komisji Dorn jest bardzo aktywny. Śle do MON pytanie za pytaniem. Wnikliwie czyta wojskową prasę, po czym składa szczegółowe interpelacje do ministra Bogdana Klicha. Złożył ich już siedem. Pytał o program budowy okrętów 621 Gawron czy kontrakt na zakup samolotów PZL M-28 Skytruck. Odpowiedzi jeszcze nie dostał.
– Będę zadawał kłopotliwe pytania, bo wiem, że sam z żadnym projektem się nie przebiję – mówi Dorn. Twierdzi, że MON jest słabo kontrolowany przez parlament, i chce to zmienić.