Prezydent rezygnuje z Pragi

Lech Kaczyński nie pojedzie na czwartkowy szczyt Unii Europejskiej, bo chce uniknąć konfliktów z rządem. Politycy PO są zachwyceni

Aktualizacja: 06.05.2009 08:04 Publikacja: 06.05.2009 02:55

Prezydent Lech Kaczyński

Prezydent Lech Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że konflikt między prezydentem a premierem o miejsce na czwartkowym szczycie UE w Pradze jest nie do uniknięcia. Z Kancelarii Prezydenta płynęły sygnały, że Lech Kaczyński wybiera się na szczyt, podczas którego zostanie zainaugurowany polsko-szwedzki projekt tzw. Partnerstwa Wschodniego (patrz ramka).

Ale wczoraj Kancelaria Prezydenta poinformowała, że głowa państwa rezygnuje z wyjazdu. Powód? Szef MSZ Radosław Sikorski obwieścił, że Partnerstwo Wschodnie jest inicjatywą rządu. – Chcąc uniknąć konfliktu ze stroną rządową, prezydent postanowił pozostawić premierowi reprezentowanie Polski w Pradze – głosi komunikat Kancelarii Prezydenta.

[wyimek]Prezydent nie chce uczestniczyć w spektaklu „kłótnia o politykę zagraniczną” [i]Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta[/i][/wyimek]

– Polska będzie reprezentowana przez premiera, tak jak większość krajów UE – powiedział minister Sikorski podczas wczorajszej wizyty w Moskwie.

Politycy PO nie kryli zadowolenia. – Od dawna marzę, żeby polityka zagraniczna przestała być przedmiotem walki politycznej na krajowym podwórku – mówi „Rz” Krzysztof Lisek, przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. – Decyzja pana prezydenta nas do tego przybliża.

Zadowolony był też rzecznik rządu Paweł Graś. – Dzięki temu głos Polski w Pradze wybrzmi jak należy – zapewniał dziennikarzy. A Paweł Zalewski, były poseł PiS, dziś związany z PO, uznał nawet, że rezygnacja z wyjazdu do Pragi to sygnał, iż prezydent postanowił zmienić swoje nastawienie do rządu. – Nie dość, że zrezygnował z wyjazdu do Pragi, to na dodatek zapowiedział, iż nie będzie eskalował konfliktu wokół rekomendacji Anny Fotygi na ambasadora ONZ, a nawet zgodził się przyjąć szefów komisji spraw zagranicznych Sejmu i Senatu, żeby porozmawiać o listach uwierzytelniających dla ambasadorów – wylicza Zalewski.

Rzeczywiście, Lisek i Leon Kieres, szef Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, prawdopodobnie dzisiaj zostaną przyjęci przez Lecha Kaczyńskiego. Będą go przekonywali do podpisania listów uwierzytelniających dla sześciu ambasadorów, którzy już funkcjonują na placówkach.

Ale to wcale nie znaczy, że na linii prezydent – premier skończą się konflikty. Ze słów Piotra Kownackiego, szefa Kancelarii Prezydenta, wynika, że Lech Kaczyński był zniesmaczony faktem, iż MSZ uważa Partnerstwo Wschodnie za pomysł rządu. – Szykował się kolejny spektakl pod tytułem kłótnia o politykę zagraniczną, a prezydent nie zamierza w tym uczestniczyć – mówił Kownacki.

Paweł Kowal z PiS w rozmowie z „Rz” przypomniał, że pracę nad Partnerstwem Wschodnim rozpoczął jeszcze rząd PiS. I dodał, że w obecnym kształcie ten projekt ma wiele wad, m.in. obecnemu rządowi nie udało się pozyskać dodatkowych pieniędzy z UE na jego realizację. – Poza tym w projekcie nie ma mowy o żadnej perspektywie przyjęcia Ukrainy do Unii i nie pada ani jedno słowo o projekcie rurociągu Odessa – Brody – Gdańsk jako alternatywnego źródła pozyskiwania surowców energetycznych – wylicza Kowal. Dodał, że rząd chwali się Partnerstwem Wschodnim, ale z polityką wschodnią nie daje sobie rady.

– Politycy z obu pałaców – małego i dużego – przyzwyczaili nas do tego, że po chwilowym ociepleniu stosunków dochodzi do zaostrzenia konfliktu, i możliwe, iż tym razem będzie tak samo – komentuje politolog Wawrzyniec Konarski.

[ramka]Jak zbliżyć Wschód do Unii

Celem projektu Partnerstwa Wschodniego jest zacieśnienie współpracy Unii Europejskiej z Ukrainą, Białorusią, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią. Pomysłodawcą tego projektu jest Polska wspierana przez Szwecję. Projekt Partnerstwa Wschodniego przyjęty przez Radę Europejską w czerwcu 2008 r. zakłada m.in. preferencje handlowe dla wymienionych krajów, ułatwienia wizowe i programy pomocowe. Polski rząd chciałby, żeby ten program przygotował objęte nim państwa do przyszłego członkostwa w Unii.

W grudniu 2008 r. projekt został przyjęty przez Komisję Europejską, która zaproponowała m.in. utworzenie strefy wolnego handlu i podpisanie układów o stowarzyszeniu z państwami uczestniczącymi w projekcie.

e.o.[/ramka]

Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że konflikt między prezydentem a premierem o miejsce na czwartkowym szczycie UE w Pradze jest nie do uniknięcia. Z Kancelarii Prezydenta płynęły sygnały, że Lech Kaczyński wybiera się na szczyt, podczas którego zostanie zainaugurowany polsko-szwedzki projekt tzw. Partnerstwa Wschodniego (patrz ramka).

Ale wczoraj Kancelaria Prezydenta poinformowała, że głowa państwa rezygnuje z wyjazdu. Powód? Szef MSZ Radosław Sikorski obwieścił, że Partnerstwo Wschodnie jest inicjatywą rządu. – Chcąc uniknąć konfliktu ze stroną rządową, prezydent postanowił pozostawić premierowi reprezentowanie Polski w Pradze – głosi komunikat Kancelarii Prezydenta.

Pozostało 84% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia