Prześladowani chrześcijanie nie mogą liczyć na pełną solidarność ze strony świata zachodniego, bo wolność wyznania nie jest wartością, o którą UE biłaby się najmocniej. Próbuje to zmienić Parlament Europejski, który ma we wtorek zaapelować o ochronę wolności religijnych na świecie, głosując nad raportem przygotowanym przez Andrzeja Grzyba z PSL.
Najgłośniejsza w ostatnich miesiącach sprawa prześladowania chrześcijan to losy Asi Bibi, 47-letniej mieszkanki Pakistanu, którą już w 2010 r. oskarżono o bluźnierstwa i skazano na śmierć przez powieszenie. Podstawą był donos sąsiadów. Rodzina Asi Bibi była jedyną chrześcijańską we wsi i wielokrotnie dostawała pogróżki. Wyroku nie wykonano, w międzyczasie w jej obronie stanęły organizacje międzynarodowe, a także papież Benedykt, a potem papież Franciszek. W 2018 r. Sąd Najwyższy uznał, że nie ma wystarczających dowodów jej przestępstwa. Nie została jednak zwolniona z więzienia.
Asia Bibi to symbol, ale takich jak ona – prześladowanych za wyznawanie chrześcijaństwa – jest ok. 215 mln w ponad 70 krajach świata. Co roku organizacja Open Doors sporządza ranking najniebezpieczniejszych dla chrześcijan krajów. W 2018 r. po raz kolejny na czele znalazła się Korea Północna, gdzie ponad 50 tys. chrześcijan jest w więzieniach lub obozach pracy. Tuż za reżimem Kima znalazł się Afganistan.
Czytaj także: W Chinach zatrzymano 100 chrześcijan
Na kolejnych miejscach znalazły się: Somalia, Sudan, Pakistan, Erytrea, Libia, Irak, Jemen i Iran.